Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dater z bazy wypadowej Czarna Białostocka. Przekręciłem na dwóch kołach 33225.50 kilometrów w tym 7698.22 w terenie. Kręcę z prędkością średnią 26.15 km/h i dociskam jeszcze bardziej :D
Więcej o mnie.

2014 button stats bikestats.pl 2013 2012 2011 2010 2009

Statystyki i osiągnięcia


Najdłuższy dystans: 342 km
Maksymalna prędkość: 79,20 km/h Najwyższe wzniesienie: 2920 mnpm Maksymalna suma przewyższeń: 2771 m

Pogoda

+2
+
-3°
Czarna Bialostocka
Niedziela, 24
Poniedziałek + -3°
Wtorek + -5°
Środa + -2°
Czwartek + -2°
Piątek + -3°
Sobota + -3°

Linki


BTR2







hosting


Instagram

GPSies - Tracks for Vagabonds


Zalicz Gminę - Statystyka dla Dater


Opencaching PL - Statystyka dla Dater

Kontakt




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dater.bikestats.pl

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2011

Dystans całkowity:386.30 km (w terenie 1.00 km; 0.26%)
Czas w ruchu:14:48
Średnia prędkość:26.10 km/h
Maksymalna prędkość:58.90 km/h
Suma podjazdów:2310 m
Maks. tętno maksymalne:193 (98 %)
Maks. tętno średnie:170 (86 %)
Suma kalorii:9541 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:42.92 km i 1h 38m
Więcej statystyk

Mocniejszy trening

Czwartek, 31 marca 2011 · dodano: 10.04.2011 | Komentarze 0

Trochę mocniej docisnąłem, ale cięzko coś szło. Czas odpocząć :)

  • DST 27.50km
  • Czas 01:05
  • VAVG 25.38km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • HRmax 183 ( 93%)
  • HRavg 165 ( 84%)
  • Kalorie 698kcal
  • Podjazdy 215m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranny rozruch

Wtorek, 29 marca 2011 · dodano: 10.04.2011 | Komentarze 0

Standardowa trasa, spokojnie.

  • DST 103.60km
  • Czas 03:49
  • VAVG 27.14km/h
  • VMAX 58.90km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 188 ( 95%)
  • HRavg 165 ( 84%)
  • Kalorie 2473kcal
  • Podjazdy 635m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Saszą suchą szosą :)

Niedziela, 27 marca 2011 · dodano: 27.03.2011 | Komentarze 0

... dziś postanowiłem pojeździć :D Pogoda ładna, chociaż zimno. W nocy było minus 6, nad ranem ledwo koło zera. No ale umawiamy się koło Sprintu na Sienkiewicza i kilka minut po 10 jestem. Chłopaki na góralach jadą w teren. My zgodnie z wcześniejszym wstępnym planem postanawiamy uderzyć na Bobrowniki. Dołącza jeszcze do nas Adaś na swojej wiekowej szosie i kierujemy sie na wylotówkę.
Jedzie się rewelacyjnie, z Saszką przyciskamy aż miło. Adaś mówi, żebysmy na niego nie zwracalu uwagi, bo z formą słabo, więc już po pięciu minutach go nie widać za nami.
Jazda w grupie, a przynajmniej we dwóch to jednak całkiem inna bajka. Robimy zmiany, na liczniku poniżej 30-stki nie schodzi. Sasza jest mocny w tym roku, ale udaje mi się go trzymać i dawać zmiany. Mam tylko od początku wrażenie, że jego zmiany są mocniejsze.
Przed granicą kolejka zaczyna się juz dobre 6 km i sznur tirów ciagnie się po prawym pasie.

kolejka tirów w Bobrownikach © dater


Trzeba niebezpiecznie trochę jechać po lewym i uważać na samochody z przeciwka. Ale jakos przeciskamy się pod samo przejście. Srednia rewelacyjna, prawie 31 km/h. Mówię tylko do Szaszki, że mam wrażenie że wiatr nas pchał. Z powrotem może być juz inna sytuacja.

Sasza w Bobrownikach © dater


granica wita © dater


Posilamy się troszkę, ja przezornie wkładam wiatrówkę. I okazuje się że miałem rację z wiatrem. Zaczyna wiać straszny wmordewind. Jedzie się naprawdę cięzko, czasami z górki problem utrzymać 30 km/h. Podmuchy boczne sa dość silne, a jak TIR przejeżdza blisko to miecie, że aż strach.
Zaczynam odstawać w tych warunkach od Saszki, nie tylko nie daję rady dać zmiany, ale nawet koło trudno utrzymać. Zrywa mi się kilka razy, nie jestem w stanie utrzymać jego tempa. Schudł kilka kilo, potrenował przed sezonem i te kilka dobrych lat pedałowania w nogach teraz wyłazi. Oj trudno w tym sezonie będzie go dogonić.
Robimy postój w Królowym Moście, znów delikatna przegryzka. I dalej na Białystok. Jedzie się coraz ciężej, pierwsza setka w tym roku, pierwszy dłuższy dystans. Czuję w nogach i w płucach brak kondycji. Porównujemy z Saszą tętna. W tym samym momencie jadąc koło siebie on ma 150, ja 165. I bądz tu madry o co chodzi. Ale to jest właśnie to, co nie daje mi dłużej utrzymać wysokiego tępa w trudnych warunkach. Nie wiem czy to normalne, czy to taki mój urok i fizjonomia. Ale tętno mam znacznie wyższe od Saszy. On mówi że max jakiego zanotował to 188, mój max to 196.
Od Wideł trochę lżej, bo zmieniamy kierunek i zaczyna wiac bardziej z boku. Udaje mi się utrzymać koło i znów jedziemy razem dobre 30 km/h. Ale w którymś momencie tir przejeżdza blisko. trochę nami macha, wypadam z rytmu i Saszka odchodzi o jedną długość. I koniec, tracę ochronę przed wiatrem, robi się 5, później 10 metrów i znów odstaję, nie jestem w stanie znów wrócić mu na koło. Jadę więc swoim tępem, próbując utrzymac już tętno na rozsadnym poziomie. W którymś momencie wyprzedza mnie gość... na wiekowym, trochę pordzewiałym góralu!!! Łydy ma jak wielkie bochny chleba, naciska mocno na pedały na wysokim przłożeniu. Moja zdziwiona mina - bezcenna. Ciekaw jestem co gość sobie pomyślał biorąc frajera na szosówce :)
Ale jego koła juz nie puciłem aż do Grabówki. Tam czeka na mnie Sasza, żegnamy się i każdy z nas uderza w swoja stronę. Ostatnie kilometry spokojnie, rozjazd, zchłodzenie.
Jazda boska, jednak kupą na szosie (suchej z Saszą :))) jedzie się rewelacyjnie. No i mam jasny znak, musze pracować dalej nad tempówkami w wyższych strefach tętna. To cały czas moja słabość.

  • DST 30.40km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • HRmax 189 ( 96%)
  • HRavg 167 ( 85%)
  • Kalorie 844kcal
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Kellys Oxygen 2009
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wskoczyłem...

Sobota, 26 marca 2011 · dodano: 26.03.2011 | Komentarze 0

... na Oxy'ego dzisiaj. Postanowiłem go po zimie trochę rozruszać. Rano, 7 godzina, jeszcze chłodno, -2 stopnie. Później temperaturka trochę urosła do +1 stopnia. W nocy poprószył snieżek, więc widok zalewu bardziej zimowy niż wiosenny:

Zalew wiosennie?? © dater


Pojechałem na Jezierzysk. Dziur w asfalcie od groma, naprawdę momentami niezła przeprawa. Szosą cięzko tu będzie jeździć, ale w tym roku nie trafi się już to wiele razy. Sprawy pieprzą się w tak szybkim tempie, że szosą tego nie dogonię... zresztą nie mam już zamiaru :(

  • DST 29.30km
  • Czas 01:02
  • VAVG 28.35km/h
  • VMAX 49.90km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 189 ( 96%)
  • HRavg 167 ( 85%)
  • Kalorie 684kcal
  • Podjazdy 225m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Próba dociśnięcia...

Środa, 23 marca 2011 · dodano: 23.03.2011 | Komentarze 0

... na dzisiejszym porannym treningu. I pojechałem całkiem dobrze. Podjazdy ciężko, wiatr trochę przeszkadzał ale ogólne samopoczucie dobre. Trasa ta sama co przedwczoraj, ale nie wiem dlaczego 2 km wyszły więcej.

  • DST 27.40km
  • Czas 01:07
  • VAVG 24.54km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • HRmax 170 ( 86%)
  • HRavg 151 ( 77%)
  • Kalorie 625kcal
  • Podjazdy 230m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranne kręcenie...

Poniedziałek, 21 marca 2011 · dodano: 21.03.2011 | Komentarze 0

... w pierwszy dzień wiosny :) I pierwszy poranny trening w tym sezonie. Chłodno, -3 st, ale pogoda ładna. Na drogach trochę śniegu i lodu, więc ćwiczyłem technikę uślizgów i balans :)) Jazda z założenia regeneracyjna po wczorajszej dłuższej wycieczce, ale jak ma się górki, to nie da się utrzymać w strefie 2 - prawie połowa treningu wyszła w 3 i 4.

  • DST 77.90km
  • Czas 03:04
  • VAVG 25.40km/h
  • VMAX 53.70km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • HRmax 186 ( 94%)
  • HRavg 161 ( 82%)
  • Kalorie 1914kcal
  • Podjazdy 340m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak z tą wiosną??

Niedziela, 20 marca 2011 · dodano: 20.03.2011 | Komentarze 3

Wczoraj śnieg, koło zera więc plucha i z planów wyjazdowych nici. Dziś już ładniej, trochę cieplej, więc koło południa ruszam :D Jadę lasami, więc wiosny tu nic nie widać:

gdzie ta wiosna? © dater


To gdzie ta wiosna, ktoś coś o tym wspominał?? :D
Jechało się generalnie ciężko. Ponad 2/3 trasy pod wiatr i to widać w średniej. A że cały czas nie chce przesadzać z tętnem, to się pilnowałem.

  • DST 26.20km
  • Czas 00:59
  • VAVG 26.64km/h
  • VMAX 54.80km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 193 ( 98%)
  • HRavg 156 ( 79%)
  • Kalorie 642kcal
  • Podjazdy 115m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spokojnie...

Niedziela, 13 marca 2011 · dodano: 13.03.2011 | Komentarze 0

... na szosie. Założenie było trzymać tętno i się udawało. Jeden wysoki pik - uczepiłem się tira i grzałem ponad 50 km/h przez kilka minut :D - tętno zwariowało.

  • DST 36.60km
  • Czas 01:23
  • VAVG 26.46km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 190 ( 96%)
  • HRavg 160 ( 81%)
  • Kalorie 935kcal
  • Podjazdy 155m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Idzie wiosna...

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 12.03.2011 | Komentarze 0

... czas zleźć z trenażera :) Więc wymiana oponki treningowej na szosową i na asfalt. Podejżewam że w terenie breja, trzeba poczekać aż trochę obeschnie. Pogoda piękna, trochę wiało. Miało być spokojnie i było... w jedną stronę. Z powrotem wiał wmordewind, więc tetno poszybowało do góry. Trochę ciężko się kręciło, ale teraz może być już tylko lepiej :D