Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dater z bazy wypadowej Czarna Białostocka. Przekręciłem na dwóch kołach 33225.50 kilometrów w tym 7698.22 w terenie. Kręcę z prędkością średnią 26.15 km/h i dociskam jeszcze bardziej :D
Więcej o mnie.

2014 button stats bikestats.pl 2013 2012 2011 2010 2009

Statystyki i osiągnięcia


Najdłuższy dystans: 342 km
Maksymalna prędkość: 79,20 km/h Najwyższe wzniesienie: 2920 mnpm Maksymalna suma przewyższeń: 2771 m

Pogoda

+2
+
-3°
Czarna Bialostocka
Niedziela, 24
Poniedziałek + -3°
Wtorek + -5°
Środa + -2°
Czwartek + -2°
Piątek + -3°
Sobota + -3°

Linki


BTR2







hosting


Instagram

GPSies - Tracks for Vagabonds


Zalicz Gminę - Statystyka dla Dater


Opencaching PL - Statystyka dla Dater

Kontakt




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dater.bikestats.pl

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:859.52 km (w terenie 107.50 km; 12.51%)
Czas w ruchu:29:30
Średnia prędkość:29.14 km/h
Maksymalna prędkość:60.70 km/h
Suma podjazdów:5310 m
Maks. tętno maksymalne:187 (95 %)
Maks. tętno średnie:171 (87 %)
Suma kalorii:19604 kcal
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:39.07 km i 1h 20m
Więcej statystyk

JZR

Wtorek, 30 kwietnia 2013 · dodano: 30.04.2013 | Komentarze 0

Z założenia mocniej niż do roboty rano, ale coś nie bardzo to wyszło. Zmęczenie? Na wiadukcie dobiłem na 20 s do 5 strefy, później spróbowałem na ostatniej górce i nie udało się. Ale ogólnie dobrze się jechało. Taki to trochę eksperyment z mojej strony, żeby przed maratonem robić mocniejszy (ale nie na maksa) trening. Z reguły albo krótko i leciutko jeździłem, albo w ogóle dzień odpoczynku. No zobaczymy jak jutro nogi i serce na to odpowie.

  • DST 31.91km
  • Czas 00:59
  • VAVG 32.45km/h
  • VMAX 53.80km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 176 ( 89%)
  • HRavg 160 ( 81%)
  • Kalorie 614kcal
  • Podjazdy 245m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

JDR

Wtorek, 30 kwietnia 2013 · dodano: 30.04.2013 | Komentarze 0

Z założenia spokojnie, żeby się nie ujechać przed jutrzejszymi zawodami. Trochę zmęczenia jest, ale noga fajnie podawała. Główne zadanie to jechać 2-3 strefa i mocniejsze akcenty na podjazdach. W rezultacie 6:48 w 4 strefie (11,4%), reszta poniżej. Jak na lekką jazdę czas całkiem niezły ogólny, ale to w mieście docisnąłem.
Odcinek Czarna - Białystok:
Czas: 31:49, pr.śr.: 34,7 km/h, HRAvg: 164

Pikne zdjęcia mam z Mazovii w Legionowie, celowane :) Dwa z nich:

Mazovia w Legionowie © dater


Mazovia Legionowo na zjeździe © dater


  • DST 16.30km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 16.30km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 181 ( 92%)
  • HRavg 162 ( 82%)
  • Kalorie 618kcal
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Cube Reaction GTC Team
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rusza Peleton - zawody drużynowe XC, Białystok - Pietrasze

Niedziela, 28 kwietnia 2013 · dodano: 28.04.2013 | Komentarze 0

Pierwszy strat w tego rodzaju zawodach. Dla nas żółtodziobów zaskoczenie: trudnością trasy, krótkotrwałym ale wybuchowym wysiłkiem i brakami w technice. Niby człowiek zaliczył już ponad dwadzieścia maratonów, ale to nie porównywalne. Wszystkie je zebrać to chyba by się nie znalazło tyle technicznych trudności co tu na jednej rundzie. Las Pietrasze i te górki znam z lat podstawówki, bo chodziłem do 32-giej obok. Ale jakoś nigdy nie patrzyłem na te pagórki jako potencjalne miejsce do jeżdżenia rowerem. A tu zdziwko... da się :D Ależ był przestrach w oczach gdy dojechałem po raz pierwszy do "krawężnika". Stanąłem, wypiąłem się i ...spietrałem. Zawróciłem i dopiero za drugim podejściem zjechałem. A później jeszcze dwa razy na treningu. I za każdym razem szło lepiej i pewniej. Doświadczenie bezcenne :D
Ogólnie każdy przejazd trasy to nowe doświadczenia i pewność. Ale przydało by się ją ze sto razy pyknąć. Technika się tu szlifuje! :D
W wyścigu sztafet startujemy we czwórkę, po kolei: Olaf, Olka, Sasza i Ja. Drużyn jest... cztery :D Od początku jesteśmy na końcu i pozostaje nam tylko gonić stawkę i jak się da to odrabiać. Zajmujemy oczywiście zacne czwarte miejsce :)
Runda ledwo 1,5 km, każdy robi po dwie takie rundki. Wysiłek duży, chociaż na piątą strefę wszedłem tylko na 20 s, jazda gównie w czwartej.
Kilometry razem z rozgrzewką, rozjazdem i jazdą do roboty. Po drodze myjnia.

zmiana... © dater

kręcę na podjeździe © dater

zjazd po "krawężniku" © dater

na zjeździe © dater

dociskam na prostej © dater

w tel Białystok :) © dater

na mecie © dater


  • DST 21.06km
  • Czas 00:43
  • VAVG 29.39km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 183 ( 93%)
  • HRavg 153 ( 78%)
  • Kalorie 413kcal
  • Podjazdy 203m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Agroma, podjazdy

Niedziela, 28 kwietnia 2013 · dodano: 28.04.2013 | Komentarze 0

Trzy podjazdy pod Agromę żeby się rozkręcić i osiągnąć 5 strefę. Udało się, razem 2:50. Odczucia dobre, powrót leciutko.
A w lesie:
po jednej stronie drogi wiosna... © dater


... po drugiej pozostałości zimy © dater


  • DST 35.30km
  • Teren 28.00km
  • Czas 01:29
  • VAVG 23.80km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 181 ( 92%)
  • HRavg 145 ( 73%)
  • Kalorie 880kcal
  • Podjazdy 260m
  • Sprzęt Cube Reaction GTC Team
  • Aktywność Jazda na rowerze

JZR przez Wasilków, Studzianki, Ożynnik

Czwartek, 25 kwietnia 2013 · dodano: 28.04.2013 | Komentarze 0

Ustawka pod Tesco na Wasilkowskiej, trening terenowy. Jedziemy częściowo trasą MK Wasilków, żeby sprawdzić warunki. Za Wasilkowem już prawdziwa piaskownica, w lesie koło Studzianek też sucho. Kilka błotnych miejsc, ale dosłownie kilka metrów. I ostatki śniegu koło Ożynnika :)

szurtówka w okolicach Studzianek © dater

w drodze do Ożynnika © dater

drochę błota w okolicach Ożynnika © dater

ostatni śnieg © dater




  • DST 52.40km
  • Czas 01:42
  • VAVG 30.82km/h
  • VMAX 54.40km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 172 ( 87%)
  • HRavg 149 ( 76%)
  • Kalorie 1064kcal
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

JZR przez Majówkę, Supraśl i Nowodworce

Wtorek, 23 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 0

Mimo porannego zmęczenia postanawiam zrobić trochę więcej kilometrów na powrocie. Jak będzie serducho pikać, to będę jechał, jak nie to sobie spokojnie pokręcę. Tak postanawiam i ruszam na okrętkę. Na Ciołkowskiego zapinam się za dostawczaka i sunę cały czas pod 50-tkę :D Jadę przez Grabówkę w kierunku na Bobrowniki. Oczywiście pod Majówką skręcam na Supraśl przez Krasny Las. Zaczyna wiać dość mocno z zachodu i zaczyna kropić. Moment był taki, że dość rzęsiście. Na szczęście krótko i nie moknę zbytnio. Po dziesięciu minutach wszystko wysycha.
Jedzie się całkiem nieźle, ale próba dokręcenia na wyższe obroty serca to dziś niewypał. Nie próbuję więc za mocno. Tylko tyle ile nogi podają.
W Supraślu krótki stop na wciągnięcie żela pod sklepem i ścieżką w kierunku na Białystok. Wiatr w twarz i ciężko się jedzie. Górka pod Ogrodniczkami wjeżdżam na blacie, a HRmax tylko 172. Nogi nie pchają, serce nie pompuje :/
Skręcam na Nowodworce, wiatr miecie z lewej że aż się kładę. Do Wasilkowa droga skręca na zachód, otwarta przestrzeń i jest dramat. Zamiast kręcić 33 to ledwo 23 mogę utrzymać. Trochę lepiej od Wasilkowa, wiatr czasami popchnie.

Okrążenie Czas Czas okrążenia HR Max śr Min Dyst km/h
Białystok
1. 0:25:02,8 0:25:02,8 157 172 147 85 13,232 31,8
Białystok - Majówka
2. 0:33:14,7 0:08:11,9 150 170 161 150 5,088 37,2
Majówka - Supraśl
3. 0:48:08,9 0:14:54,2 144 168 160 142 8,405 33,8
Supraśl - Nowodworce
4. 1:07:36,0 0:19:27,1 136 171 148 114 9,121 28,1
Nowodworce - Wasilków
5. 1:20:47,4 0:13:11,4 140 156 140 101 5,404 24,7
Nowodworce - Czarna
6. 1:38:13,0 0:17:25,6 136 160 146 120 9,577 33,1
po Czarnej
7. 1:42:05,6 0:03:52,6 118 153 139 119 1,559 23,7

Czasy w strefach:
1 - 45 min - 44,5%
2 - 35 min - 34%
3 - 17 min - 16,3%
4 - 3 min - 2,9% (!!!)

Czas na regenerację :) Ni cholery serducho mi nie pracuje! Prawie połowa czasu w regeneracji...



  • DST 31.50km
  • Czas 01:02
  • VAVG 30.48km/h
  • VMAX 48.30km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 174 ( 88%)
  • HRavg 153 ( 78%)
  • Kalorie 680kcal
  • Podjazdy 190m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

JDR

Wtorek, 23 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 0

Mocniej. Dzień na dobicie przed odpoczynkiem. Ale nogi ciężkie. I serce nie może wejść na obroty. Zakładałem że dociskać będę ponad próg i zrobię trochę interwałów na górkach, a tu dupa. Już zaczynam poznawać swój organizm. Jadę, dokręcam, niby wszystko ok. Ale jak mi na podjeździe przy dociskaniu nie może się pokazać na pulsometrze 180 uderzeń, to znaczy że czas odpocząć. Ledwo 5 minut udało się wkręcić na na 4 strefę, max 174 to już oznaka zmęczenia.
Czas: 30:31, średnia: 35,7 km/h, HRAvg: 164

  • DST 30.80km
  • Czas 01:01
  • VAVG 30.30km/h
  • VMAX 48.10km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 176 ( 89%)
  • HRavg 143 ( 72%)
  • Kalorie 593kcal
  • Podjazdy 195m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

JZR regeneracja

Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 0

No i lekko wróciłem. A że było z wiatrem, to nawet szybciej :D
Czas: 31:35, średnia 33,3 km/h, HRAvg: 148
Kategoria ! < 050 km, JZR


  • DST 31.60km
  • Czas 01:04
  • VAVG 29.62km/h
  • VMAX 47.30km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • HRmax 163 ( 83%)
  • HRavg 143 ( 72%)
  • Kalorie 625kcal
  • Podjazdy 185m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

JDR regeneracja

Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 0

Po niedzielnym starcie w Legionowie spokojne, regeneracyjne kręcenie do roboty. Nogi czują start, ale bez szarpania całkiem ładnie mi kilometry nóżki pykają :D
Czas 32:38 ze średnią 33.4 km/h to jak na spokojne kręcenie chyba dobry wynik :)))
HRAvg 149

  • DST 54.50km
  • Teren 53.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 24.59km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 184 ( 93%)
  • HRavg 171 ( 87%)
  • Kalorie 1745kcal
  • Podjazdy 160m
  • Sprzęt Cube Reaction GTC Team
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mazovia Legionowo - pierwszy start sezonu 2013

Niedziela, 21 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 2

W związku z odwołaniem kwietniowego terminu MK w Augustowie postanawiamy wybrać się z Saszą na rozpoczęcie sezonu startowego do Legionowa na Mazovię. Trzeba się przepalić, sprawdzić sprzęt i formę :)
Pogoda ładna, ok. 14-stu stopni, słoneczko świeci. Rejestrujemy się, pobieramy numery startowe, spotykamy chłopaków ze Sprintu, Kambetu, PTRu. Spotykamy także znajomych ze zgrupki w Calpe. Jest Kuba z Oakleya i Sławek z Olsztyna. Szymon "wąsik" też się pojawił na starcie pokibicować :) Jedziemy małą grupką na rozjazd. Przed 11-stą ustawiamy się w sektorach. Sasza jest w drugim.
Sasza na starcie © dater

Ja mam przydzielony trzeci i staję razem z Marcinem ze Sprintu.
na starcie w Legionowie © dater


grunt to dobre samopoczucie - z Marcinem © dater

Start to rozjazdówka polbrukiem, kawałek asfaltem, trochę szutrówki znów asfalt. Dopiero po kilku kilometrach wjazd w las. Początek nie za mocny, jest ścisk, trzeba uważnie wyprzedzać.
Szasza dociska © dater


start w sektorowym tłumie © dater

Łykam po kolei zawodników. Jest płasko i w miarę szeroko. Ludziska ustawiają się na prawym lub na lewym pasie. Więc ja bokiem. Przyspawanie do grupy, minuta odpoczynku i znów skok. Dospawanie do następnej. Noga kręci bardzo dobrze, samopoczucie super. Tętno pomiędzy 170 a 175, skok do grupy i tętno dolatuje do 180 uderzeń. Minuta odpoczynku na kole i znów poniżej 175. I tak lecę. Małe hopki są za krótkie żeby spokojnie więcej osób łyknąć. Udaje się maksymalnie 2-3 a i tak z problemami. Z reguły środek jest piaszczysty. Ludzie jadą bokami i jest ścisk. Raz wpadam na kogoś z rozpędu jak się wypina. Drugi raz próbując kogoś wyminąć wpadam w krzaki :)
Z zapamiętanych akcentów na trasie:
Około 7-go kilometra doganiam znajomego z bikestats serav’a. Siedzę mu krótko na kole, wyprzedzam na delikatnym podjeździe rzucając: „cześć serav!, dawaj, dawaj” ;) i umykam :D
Koło 35-go kilometra wjazd na miekką łąkę, na której wszyscy sprawdzają czy nie mają kapcia, tak podłoże ssie opony :) Druga runda, redukuję przód na mniejszą tarczę i… spada mi łańcuch. Klinuje się pomiędzy zębatką a ramą. Mija kilkanaście sekund zanim sobie z nim radzę i wsiadam na Cube’a. Tracę przy okazji magnes od kadencji z korby. Szarpiąc się przerywam papierowy pasek, którym jest przyczepiony, dynda się przez chwilę i urywa. Na szczęście małą strata.
Około 40-go kilometra chcę zmienić bidony. Sięgam do drugiego na rurze podsiodłowej… nie ma go. Gdzieś zgubiłem. Na szczęście niewiele do końca i jeszcze mam kilka łyków w pierwszym. Na bufecie chciałem się schytrzć i nie biorę wody, bo dalej są isotoniki… Jasne, nie ma, wyszły. Dają tylko banany :( Także końcówka na sucho

Sasza na mecie © dater

Końcówka to trochę problemów z wyprzedzaniem zawodników Fit na singlach. Wylatuję na ostatnią prostą. Jechałem z gościem z 2-go sektora. Wyprzedza mnie inny znajomek z trasy, z którym się kilka razy tasowałem. Siadam mu na kole i kręcę. Na 100 metrów od mety wychodzę z koła i zaczynam finisz
wychodzę z koła i zaczynam finisz :D © dater

Wygrywam na kresce. Siły i moc zatrzymałem do końca :)
wygrywam na kresce © dater

na meceie © dater


satysfakcja... © dater


...zadowolenie © dater

Bardzo udany start. Odczucia super, jechało mi się rewelacyjnie. Mogę nawet powiedzieć, że specjalnie się nie ztyrałem. Ostatnie 15 km jechałem wręcz spokojnie. Nie było jakoś nikogo z kim można by się było porządnie pociągnąć. Także swoje, bez zmęczenia, bez kryzysu, tętno ok. 165, więc środek mojej trzeciej strefy. Ogólnie w strefach ciekawie:
3 – 27 min – 20,2%
4 – 1:36 h – 72%
5a – 7 min – 5,2%
5b – 15 s – 0,2%
A więc w zasadzie jechałem w 4 i w 3 strefie, z dużą rezerwą i tylko krótkie podjazdy lub skoki na początku na dospawanie dawały piki ponad próg mleczanowy.
Jeśli chodzi o wyniki. Najlepszy mój start w Mazovii jak do tej pory. Wysokie miejsce i rating. Dodatkowo nie było dystansu Giga, więc wszyscy wymiatacze startowali na Mega. Patrząc na to i biorąc to pod uwagę to w ogóle wynik rewelacyjny i jestem zadowolony i pozytywnie nastawiony do sezonu.
Czas: 2:12:38, czas zwycięzcy: 1:50:41
Open: 128/523, kat. M3: 43/189
Rating Open: 83,5%, rating kat. M3: 86,5%
W klasyfikacji sektorowej bez zmian, startuje nadal z trzeciego. Do awansu zabrakło mi 1 (słownie: jednego) punktu! Grrr… W swoim sektorze zająłem 8-me miejsce :D
Sasza nadal nie do pobicia, ale w porównaniu de zeszłego sezonu znacznie się do niego przybliżyłem. Może gdybyśmy startowali z tego samego sektora, byłoby jeszcze lepiej. Szkoda, że zabrakło tego jednego punktu na następne starty :/
Czas Saszki: 2:04:14, Open: 60/523, kat. M3: 24/189

nawet dobry ten makaron © dater

Obyło się bez dekoracji :P więc szybki powrót do domu. A tam domowy zestaw regeneracyjny pp całkiem niezłym makaronie w Legionowie i dodatkowym hot-dogu wciągniętym na Orlenie :D
domowy zestaw pomaratonowy © dater