Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dater z bazy wypadowej Czarna Białostocka. Przekręciłem na dwóch kołach 33225.50 kilometrów w tym 7698.22 w terenie. Kręcę z prędkością średnią 26.15 km/h i dociskam jeszcze bardziej :D
Więcej o mnie.

2014 button stats bikestats.pl 2013 2012 2011 2010 2009

Statystyki i osiągnięcia


Najdłuższy dystans: 342 km
Maksymalna prędkość: 79,20 km/h Najwyższe wzniesienie: 2920 mnpm Maksymalna suma przewyższeń: 2771 m

Pogoda

+2
+
-3°
Czarna Bialostocka
Niedziela, 24
Poniedziałek + -3°
Wtorek + -5°
Środa + -2°
Czwartek + -2°
Piątek + -3°
Sobota + -3°

Linki


BTR2







hosting


Instagram

GPSies - Tracks for Vagabonds


Zalicz Gminę - Statystyka dla Dater


Opencaching PL - Statystyka dla Dater

Kontakt




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dater.bikestats.pl

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:750.80 km (w terenie 166.00 km; 22.11%)
Czas w ruchu:28:58
Średnia prędkość:25.92 km/h
Maksymalna prędkość:60.70 km/h
Suma podjazdów:5130 m
Maks. tętno maksymalne:196 (100 %)
Maks. tętno średnie:173 (88 %)
Suma kalorii:16070 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:44.16 km i 1h 42m
Więcej statystyk

Rozjazd przed maratonem

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 22.06.2011 | Komentarze 0

Zbieramy się rano pod firmą i uderzamy teamem na Michałowo. Pogoda nie wygląda najlepiej, prognozy też nie są optymistyczne. Może padać, ale temperatura najlepsza z możliwych – ok. 20 stopni. Kilka dni wcześniej panowały upały po trzy dychy, gdyby przyszło jechać w takim upale na sucho po piachu, który później spotkaliśmy na trasie, to byłaby masakra.
Jesteśmy w Michałowie przed 10.00, krótkie stanie w kolejce w celu potwierdzenia startu w maratonie i odebrania duplikatów kilku numerów. Później przygotowania i krótki rozjazd.

Michałowo - przygotowania © dater


Przed 11-stą stajemy na starcie. Na długim dystansie tym razem startuje nas tylko trzech: Ja, Adam i Saszka. Reszta, czyli: Kacper, Misiek, Moki i Misza startują tym razem w mini - wreszcie posłuchali :)

Refleks Bike Team © dater


  • DST 35.20km
  • Czas 01:09
  • VAVG 30.61km/h
  • VMAX 52.30km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 182 ( 92%)
  • HRavg 163 ( 83%)
  • Kalorie 728kcal
  • Podjazdy 205m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogoda się zmieniła...

Piątek, 10 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 0

... w nocy padało, nad ranem wilgotno, chmury i trochę chłodniej. Ciężko się jechało, mimo dobrego pierwszego i drugiego odcinka - później wiatr dał się we znaki.

  • DST 35.20km
  • Czas 01:08
  • VAVG 31.06km/h
  • VMAX 53.60km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 179 ( 91%)
  • HRavg 160 ( 81%)
  • Kalorie 694kcal
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bardzo ciepły poranek...

Wtorek, 7 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 0

... po piątej 18 stopni :D Jechało się bardzo dobrze, z czasem na całej trasie zszedłem poniżej 1:08, na razie rekord: 1:07:41. Noga podaje że aż miło i perspektywa na następny kresowy w niedziele jest obiecująca :D

  • DST 30.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 18.95km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 210m
  • Sprzęt Kellys Oxygen 2009
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rekreacja...

Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 0

... dla odmiany pod wieczór. Uwielbiam od czasu do czasu się pobujać spokojnie, szczególnie jeśli odbywa się to w fajnym towarzystwie :)

  • DST 35.20km
  • Czas 01:08
  • VAVG 31.06km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 181 ( 92%)
  • HRavg 163 ( 83%)
  • Kalorie 719kcal
  • Podjazdy 230m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranny standard...

Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 0

... w wersji dłuższej. Cieplutko, przepiękna pogoda, jechało się bosko :D

  • DST 134.20km
  • Czas 04:25
  • VAVG 30.38km/h
  • VMAX 60.70km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • HRmax 185 ( 94%)
  • HRavg 165 ( 84%)
  • Kalorie 2852kcal
  • Podjazdy 885m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Północne lasso

Sobota, 4 czerwca 2011 · dodano: 04.06.2011 | Komentarze 0

Północne lasso
Taki mi tytuł wpisu przyszedł do głowy jak zobaczyłem tracka z tego wyjazdu na mapie. Takie nieregularne lasso :)

Plany weekendowe pozmieniały się całkowicie i wyszła mi wolna sobota. Na pytanie co robić w tak pięknie zapowiadający się dzień można odpowiedzieć tylko w jeden sposób: szosa!!!

A więc umawiam się z Saszką na wypad, patrzę na mapę, na prognozę pogody i kierunek nasuwa się jeden na sobotę: na północ. W drodze powrotnej dzięki temu wiatr nam będzie pomagał :) Z tej pomocy ostatecznie nie wiele wyszło, bo wiało słabiutko, a jak wiało to i tak miałem wrażenie że zawsze w mordę.

Umawiamy się pod Tesco na 27 lipca i o 8-mej ruszamy. Pogoda fantastyczna, zero chmurek i już przygrzewa. Nawet mocniej niż się spodziewałem, dziś zgodnie z zapowiedziami miało być chłodniej – 22 stopnie. Na trasie okazało się, że jednak żar leje się z nieba i termometr wskazywał 26-28 stopni. Było ciężko. Dodatkowo przeziębienie, które się za mną ciągnie od tygodnia, leje się z nosa… cholerna klima :( Już nie wiem jak z tego wyjść, domowe specyfiki nie pomagają. Czułem to w nogach, na szczęście głowa to wytrzymała.

Pierwszy odcinek do Czarnej bardzo szybko – średnia 31,6 km/h. Do Sokółki jeszcze szybciej – 33,6 km/h. Jest szansa na niezły czas :) Od Sokółki to już prawdziwa poezja asfaltu. Uwielbiam tą trasę wzdłuż granicy, Sasza jedzie po raz pierwszy i też jest zachwycony. Asfalt pierwszej jakości, prawie zero ruchu samochodowego. Jedziemy sobie spokojnie obok siebie rozmawiając i podziwiając przepiękne krajobrazy wzgórz sokólskich. Widzialność dziś była obłędna, aż po horyzont. Wspinając się na 220 mnpm w okolicach Góry Wojnowskiej podziwialiśmy niezłe widoczki. Tak dobrze się jechało, że nawet przystanków na zdjęcia nie robiliśmy. Jednym ciągiem poszło 80 km do Krynek. W Krynkach krótki postój, zatankowanie bidonów, połknięcie banana i „ciekawy” monolog wstawionego lokalesa o tym, że nie warto wydawać pieniędzy na wodę, bo on ma tu obok na działce źródełko i po co przepłacać. Przy tym, ze ten monolog i kwestia powtórzyła się w ciągu 10 minut naszego postoju z trzydzieści razy :)))

Za Krynkami skręcamy znów na Sokółkę. Droga z Krynek do Supraśli to istna katorga dla tyłka, mogliby wreszcie coś poremontować. Przeżyłem już raz dramat w tym roku na tej trasie i nie chciałem ryzykować, poza tym plan był na dłuższą trasę i chciałem jeszcze Saszce pokazać świetny odcinek asfaltu pomiędzy Kamionką a Strażą. Na trasie do Sokółki znów są pagórki ponad 200 mnpm, ale wspinaczka już idzie ciężej. W nogach czuć kilometry i zmęczenie. Ach, gdzie ta forma z zeszłego roku na trzysetki??

W Kamionce zjazd z trasy w lewo na Straż i znów przepiękne asfalty i krajobrazy. W Straży mały postój, żeby dupa odpoczęła no i znów ciągniemy się krajówką wśród tirów na Białystok. Przed pierwszą, zgodnie z planem jesteśmy w Białym.
Super to jazda była, czuję tylko mały niedosyt, bo nie dało się utrzymać średniej powyżej 31. Jednak przeziębienie i mała ilość przejechanych kilometrów w maju ma w tym swoje odbicie.



  • DST 35.90km
  • Czas 01:10
  • VAVG 30.77km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 182 ( 92%)
  • HRavg 165 ( 84%)
  • Kalorie 769kcal
  • Podjazdy 205m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening, wersja dłuższa

Czwartek, 2 czerwca 2011 · dodano: 03.06.2011 | Komentarze 0