Info

Więcej o mnie.
Statystyki i osiągnięcia
Najdłuższy dystans: 342 km Maksymalna prędkość: 79,20 km/h Najwyższe wzniesienie: 2920 mnpm Maksymalna suma przewyższeń: 2771 m
Podsumowania wydarzeń
Calpe - zgrupka marzec 2014
Sycylia - sierpień 2013
Polańczyk - lipiec 2013
Calpe - zgrupka marzec 2013
Opatija - czerwiec 2010
sezon 2013
sezon 2012 sezon 2011
sezon 2010
Moje rowery
Pogoda
Poniedziałek | +2° | -3° | |
Wtorek | +3° | -5° | |
Środa | +4° | -2° | |
Czwartek | +5° | -2° | |
Piątek | +4° | -3° | |
Sobota | +4° | -3° |
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2014, Wrzesień18 - 5
- 2014, Sierpień21 - 1
- 2014, Lipiec26 - 5
- 2014, Czerwiec26 - 0
- 2014, Maj24 - 4
- 2014, Kwiecień25 - 9
- 2014, Marzec24 - 15
- 2014, Luty4 - 6
- 2014, Styczeń4 - 9
- 2013, Grudzień7 - 14
- 2013, Listopad6 - 12
- 2013, Październik16 - 5
- 2013, Wrzesień23 - 14
- 2013, Sierpień25 - 5
- 2013, Lipiec25 - 3
- 2013, Czerwiec27 - 11
- 2013, Maj26 - 9
- 2013, Kwiecień22 - 20
- 2013, Marzec13 - 24
- 2013, Luty5 - 7
- 2013, Styczeń3 - 4
- 2012, Grudzień7 - 10
- 2012, Listopad5 - 1
- 2012, Październik5 - 1
- 2012, Wrzesień15 - 5
- 2012, Sierpień18 - 11
- 2012, Lipiec22 - 9
- 2012, Czerwiec24 - 8
- 2012, Maj25 - 9
- 2012, Kwiecień14 - 3
- 2012, Marzec4 - 2
- 2012, Styczeń2 - 0
- 2011, Październik4 - 0
- 2011, Wrzesień9 - 0
- 2011, Sierpień12 - 1
- 2011, Lipiec17 - 2
- 2011, Czerwiec17 - 2
- 2011, Maj14 - 0
- 2011, Kwiecień12 - 0
- 2011, Marzec9 - 3
- 2011, Luty1 - 0
- 2011, Styczeń2 - 3
- 2010, Grudzień1 - 0
- 2010, Październik12 - 1
- 2010, Wrzesień14 - 9
- 2010, Sierpień24 - 3
- 2010, Lipiec23 - 8
- 2010, Czerwiec18 - 17
- 2010, Maj21 - 6
- 2010, Kwiecień12 - 1
- 2010, Marzec2 - 0
- 2010, Styczeń1 - 0
- 2009, Listopad1 - 0
- 2009, Październik1 - 0
- 2009, Wrzesień10 - 4
- 2009, Sierpień23 - 5
- 2009, Lipiec24 - 1
- 2009, Czerwiec16 - 0
- 2009, Maj15 - 0
- 2009, Kwiecień11 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2012
Dystans całkowity: | 969.80 km (w terenie 156.80 km; 16.17%) |
Czas w ruchu: | 34:57 |
Średnia prędkość: | 27.75 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.30 km/h |
Suma podjazdów: | 5150 m |
Maks. tętno maksymalne: | 185 (94 %) |
Maks. tętno średnie: | 174 (88 %) |
Suma kalorii: | 20592 kcal |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 38.79 km i 1h 23m |
Więcej statystyk |
- DST 34.40km
- Czas 01:09
- VAVG 29.91km/h
- VMAX 48.70km/h
- Temperatura 6.0°C
- HRmax 170 ( 86%)
- HRavg 156 ( 79%)
- Kalorie 710kcal
- Podjazdy 190m
- Sprzęt Orbea Onix
- Aktywność Jazda na rowerze
Standard poranny...
Wtorek, 15 maja 2012 · dodano: 15.05.2012 | Komentarze 0
... czyli Zdroje. Cieplej niż wczoraj, dobre 6 stopni :D Nogi ciężkie, ale staram się dociskać. I czas nawet całkiem niezły jak na zmęczenie organizmu wychodzi. Na SOT1 10:33, nawet zdziwiony jestem. Teraz przyda się dwa dni odpoczynku :) Kategoria ! < 050 km, Onix na szosie, Trening
- DST 17.10km
- Czas 00:39
- VAVG 26.31km/h
- VMAX 36.60km/h
- Temperatura 1.0°C
- HRmax 147 ( 75%)
- HRavg 137 ( 69%)
- Kalorie 322kcal
- Podjazdy 80m
- Sprzęt Orbea Onix
- Aktywność Jazda na rowerze
Regeneracja...
Poniedziałek, 14 maja 2012 · dodano: 15.05.2012 | Komentarze 0
...do Agromy. Zimno... minus jeden jak wstaję. Jak wyjeżdżam jest na plusie... jeden :). Leciutko, bez szarpania, zregenerować się po dwóch dniach startów. Kategoria ! < 050 km, Onix na szosie, Trening
- DST 61.50km
- Teren 56.00km
- Czas 02:40
- VAVG 23.06km/h
- VMAX 49.20km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 184 ( 93%)
- HRavg 165 ( 84%)
- Kalorie 1790kcal
- Podjazdy 125m
- Sprzęt Cube Reaction GTC Team
- Aktywność Jazda na rowerze
Maraton Kresowy Augustów
Niedziela, 13 maja 2012 · dodano: 15.05.2012 | Komentarze 3
Po starcie w centrum Augustowa i honorowym przejeździe przez miasto, kilka kilometrów dalej ustawiamy się na starcie ostrym. Na dojeździe na miejsce pilot gubi drogę, skręca za szybko w las. Na szczęście czujność tych co znają trasę jest widoczna i pilot wraca na prawidłową trasę. Jest to tylko preludium do pomyłki, która tego 13-tego dnia maja pechowo się zdarzyła.Trasa w tym roku biegnie jakby trochę odwrotnie do zeszłorocznej. Najpierw jedziemy wzdłuż torów, przeskakujemy je na znaną szutrówke, ale nią bardzo krótko. Skręt w prawo i ciągniemy już lasem. Jadę z Marcinem, wyprzedzamy, na razie jest dobrze. Dosłownie po 1,5 km jazdy skręt w lewo, wszyscy jadą za pilotem. Po kilkuset metrach gwizdy i krzyki, ze źle, że pomyłka. Część z przodu zawraca, chłopak z Augustowianka Team przemyka z powrotem obok mnie klnąc i krzycząc, że trasa pomylona, ktoś przestawił strzałkę i pilot źle pojechał. No żesz... Zawracamy i my, dobre kilkaset metrów nadrobione i na śladzie GPS widać że prawie trzy minuty w plecy. Trzeba odrabiać straty, wyprzedać znów tych samych zawodników. Noga podaje całkiem nieźle, choć na podjazdach nie czuć powera. Na dwudziestym kilometrze zmoczenie nóg :)

przeprawa przez rzeczkę© dater
Marcin w którymś momencie mi odchodzi, tasujemy się z Mercedesami, Kambetem, dziewczyną ze Sferis (na mostku i późniejszych piachach ostatecznie ją urwałem :D

pokonujemy mostek© dater
Później kilka kilometrów jadę sam, ale po drugim bufecie dojeżdża mnie Jacek z Mercedesa. I do końca jedziemy już razem. Razem też wpadamy na metę. Większość trasy prowadził Jacek, więc mówię mu, żeby szedł pierwszy. Ale nie, on że będziemy oszukiwać pomiar czasu i wpadamy razem. Ostatecznie wyszło w wynikach, że o 0,1 sek. zaliczyło mnie jako pierwszego.

z Jackiem koło w koło na mecie© dater
Na mecie okazuje się że czołowa trzydziestka pojechała za pilotem, nie udało jej się zawrócić i zamiast maratonu zrobili 30 kaemów. Pech chciał, że skrót wyszedł w miejscu, w którym za kilometr znów wlatywali na trasę i długo jechali w nieświadomości błędu (widać to miejsce na moim śladzie GPS, jako taki pik na północny zachód). Echhhh... 13-ty maja :(
No i konsternacja, zastanawianie się co robić, kompromisy. Dużo pomysłów, głosów za i przeciw pewnym rozwiązaniom, później dyskusja na forum. Nie było w tej sytuacji rozsądnego rozwiązania zadowalającego wszystkich. Zostało na tym, ze wyniki Augustowa nie będą liczone do generalki. No bo i jak... na papierze??
A ogólnie mimo odczuwalnego zmęczenia wynik byłby dobry. Tak patrząc na listę, gdyby nie pomyłki, gdzieś w pięćdziesiątce bym był. A tak nie ma sensu nawet podawać wyniku, czy też punktacji. No ale jazda treningowa była okey :D
Jak pojechał team? Mocno :D

Andrzej vel Olaf© dater
Andrzej pojechał w czołowej grupie, która pogubiła się za pilotem. A wynik byłby naprawdę niezły, był 20-sty w tej grupce i jak widać mocno finiszował. Ma chłop nogę :))

Marcin© dater
Marcin mi uciekł i uzyskał 2,5 minuty przewagi. W grupie "pełnego maratonu" był szczęśliwie ;) 13-ty :D. W kategorii Elita 5-te miejsce.

równamy z Jackiem na mecie© dater
Mój wjazd na metę z Jackiem z innej perspektywy :) Widać, jak równamy koło żeby oszukać pomiar czasu. Nie udało się, zaliczyło mi 0,1s szybciej. Miejsce 23, w kategorii Elita Plus 8.

Adam© dater
Adam niestety DNF. Nie czuł się najlepiej tego dnia, zawrócił na pierwszym bufecie i spokojnie przez metę przejechał.

Gerard© dater
Gerard - pierwszy start na długim dystansie z nami. Miejsce 56-te, w mastersach 8-my. Podsumowanie startu: "ja to się muszę w terenie nauczyć jeździć"

Paweł© dater
Paweł - ostatni z teamu na mecie. I ostatni w całych zawodach. Jego pierwszy start na długim dystansie. Próbowałem go od tego odwodzić, chciał się sprawdzić. Sprawdził... ;) Jak to on stwierdził na mecie: "nie jestem urodzony do długiego dystansu" :D

Kacper© dater
Na krótkim dystansie pierwszy zawodnik RBT to Kacper. Ma łydę, więc ciśnie :) Miejsce 35-te, 8-my w kategorii Elita Plus. Za nim przyjechał Piotrek M., (41-wszy, 7-my w kategorii Masters). Następnie na metę wpadli razem Zdzisio z Miszą (odpowiednio miejsce 51 i 52).

Misza© dater

Piotrek© dater
Dalej Piotrek Ł., miejsce 55, w kategorii Elita Plus 16.

Maciek© dater
Maciek jakoś nietypowo (gorszy dzień??) na końcu listy teamowej w półmaratonie: 57, kategoria Elita Plus: 17.
Kategoria Zawody, w Polskę, BLU Team Refleks, GPS, Foto, Cube w trasie, ! > 050 km
- DST 6.00km
- Teren 2.00km
- Czas 00:13
- VAVG 27.69km/h
- VMAX 35.80km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 163 ( 83%)
- HRavg 147 ( 75%)
- Kalorie 122kcal
- Podjazdy 15m
- Sprzęt Cube Reaction GTC Team
- Aktywność Jazda na rowerze
rozgrzewka - Kresowy Augustów
Niedziela, 13 maja 2012 · dodano: 15.05.2012 | Komentarze 0
Po całkiem udanym starcie w Skandii w Białymstoku następnego dnia wybieramy się do Augustowa na drugą edycję Maratonów Kresowych. Ciekaw jestem jak z formą w taki startowy weekend i jak wyjdą starty dzień po dniu.Jedziemy w kilkanaście osób, więc rano spotkanie pod firmą i załadunek w samochody.

załadunek pod firmą© dater
Dojeżdżamy do Augustowa przed 10-ta, po drodze trochę kropi. Na szczęście nad Augustowem śliczne, pierzaste chmurki i słońce. Wczorajszy start w Białymstoku, w deszczu, nie należał do przyjemnych. Temperatura nie wysoka, w sam raz na miks startowy: dół na krótko, góra na długo :)

jedziemy na rozgrzewkę© dater
Oczywiście robimy krótka rozgrzewkę, robimy sobie zdjęcie teamowe i przed 11-stą stajemy na starcie.

Refleks Bike Team© dater

na starcie© dater
Kilka minut po jedenastej start honorowy i powolny przejazd przez miasto w miejsce startu ostrego.

start© dater

startujemy© dater
Kategoria ! < 050 km, Cube w trasie, Foto, BLU Team Refleks, w Polskę
- DST 42.00km
- Teren 29.80km
- Czas 01:33
- VAVG 27.10km/h
- VMAX 46.30km/h
- Temperatura 14.0°C
- HRmax 184 ( 93%)
- HRavg 174 ( 88%)
- Kalorie 1128kcal
- Podjazdy 305m
- Sprzęt Cube Reaction GTC Team
- Aktywność Jazda na rowerze
Skandia Białystok
Sobota, 12 maja 2012 · dodano: 12.05.2012 | Komentarze 0
Start traktujemy treningowo przed jutrzejszym Maratonem Kresowym w Augustowie, więc jedziemy na Mini. Tylko Sasza, który jutro nie startuje, jedzie Medio. Chociaż po wszystkim wiem, że chyba jednak pożałował... mógł stanąć na podium :DTak więc po chłodzeniu w ostatnim sektorze startujemy wszyscy razem. Trochę tłoku i nie wszyscy na zdjęcia startowe się załapali :D

Skandia Białystok - jedziemy© dater
Początek mocny i niebezpieczny. Mokry asfalt, ślisko. Podczas rozjazdu mało gleby nie zaliczyłem, więc teraz uważam. Jedziemy początek w "mocną trójkę": Ja, Marcin i Andrzej. Udaje nam się połykać konkurentów i po kilku kilometrach jesteśmy na przedzie naszego sektora i połykamy wcześniejsze. Skręcamy w Pietrasza, przejazd koło mojej podstawówki i w las, gdzie jako mały chłopak na wuefie zaiwaniałem po górkach :) Na początku piach i kilku przed nami staje... wszyscy hamują i my stajemy. Trzeba zeskoczyć z roweru. Andrzej jakoś nam umyka i jedziemy we dwójkę z Marcinem. Wylot znów na asfalt w okolicach muzeum wsi i na Jurowce. Tam już zaczyna się... budowa :) Widać świeżą podbudowę drogi, maszyny budowlane stoją, budowlańcy też... i nas dopingują. Za Jurowcami odcinek którego się bałem i nie lubię: szutrowa tarka. Ale deszcz łagodzi tarkę i jakoś się jedzie. Cały czas trzymamy się z Marcinem razem. On większość drogi prowadzi, ja na kole. Tasujemy się z kilkoma zawodnikami cały czas, te same numery się przewijają. Jakoś tak wychodzi, że większość czasu siedzą nam na kole. W którymś momencie odpuszczamy, żeby ktoś pociągnął, ale chętnych brak. Generalnie trasa bez większej historii, trochę szutru, trochę lasu, krótkie sztywne podjazdy, może ze trzy dłuższe, które tasuja i rozciągają stawkę. Gdy wracamy na asfalt przed Jurowcami Marcin rzuca: "tylko nie ciągnij na asfalcie". Czekamy kto pociągnie na asfalcie, ale cały czas z tym problem. Trochę ciągnie jedyna jadąca z nami dziewczyna (mocna jest), trochę kolega z Tczewa. Reszta się chowa. Później powrót w teren i zaczyna się ciśnięcie pod finisz. Dziewczyna odjeżdża, my od reszty też. I pewnie byśmy z Marcinem wjechali razem na metę, gdyby nie to, że na ostatnim ostrym zakręcie w lewo, w piachu pojechał "na skróty". Ja się kopnąłem trochę w piachu i zanim wyszedłem już był ze dwadzieścia metrów dalej. No a ja już sam i ciężko było docisnąć na asfalcie, mokro, zimno, wiatr. Ale jedzie się cały czas nieźle. Dogania mnie jeszcze jeden zawodnik, odpuszczam, siadam mu na kole, Ciągnie mnie pod podjazd na Sienkiewicza, tam staje na pedałach i finiszuję, biorę go i jeszcze jednego, dochodzę trzeciego. Ale ostatni wiraż w lewo, wyhamowanie i nie udaje mi się już go łyknąć.

na mecie© dater
Dobry całkiem start wyszedł. Miało być treningowo, ale powiem szczerze, że się nie da. Człowiek dociska i mimo wszystko chce być w czubie. Głowa się przestawia i nie ma zmiłuj :D Poza tym dystans jak na mini całkiem słuszny (wyszło mi 42 km, i nie tylko mi, więc trzeba przyjąć że te 41-42 kmów było). I czuć to w nogach, ciekawe jak jutro na to ciało odpowie.
Teamowo całkiem nieźle, zaakcentowaliśmy swój udział. Andrzej wyskoczł na miejscu 3-cim w kategorii M-3 i stanął na podium. Ola w swoim drugim starcie także zaliczyła podium... już drugie :) Trzecia w kategorii K-3. To się nazywa dobrze zacząć :D Gratulacje!!!

Ola na podium - 3 miejsce w kategorii K-3© dater
Marcin: 37 miejsce w Mini, 6 w kategorii M-3
Sasza: .... miejsce w Medio
Mój wynik:
Open: 41/209, kategoria M-3: 7/52, czas: 1:32:55, czas zwycięzcy: 1:17:29
Kategoria ! < 050 km, Cube w trasie, Foto, GPS, BLU Team Refleks, Zawody
- DST 12.00km
- Teren 2.00km
- Czas 00:33
- VAVG 21.82km/h
- VMAX 31.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- HRmax 170 ( 86%)
- HRavg 132 ( 67%)
- Kalorie 260kcal
- Podjazdy 30m
- Sprzęt Cube Reaction GTC Team
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozjazd przed i po maratonie - Skandia Białystok
Sobota, 12 maja 2012 · dodano: 12.05.2012 | Komentarze 0
A taka fajna pogoda była wczoraj :( Może za ciepło, ale przynajmniej sucho. Pobudka rano i od razu deszcz na dzień dobry. I tak siąpiło całą drogę na start, w miasteczku, i na powrocie. Na szczęście w czasie maratonu nie padało (albo tego nie zauważyłem :P Ale człowiek przemoczony, dupa mokra ;) i generalnie feee... ale co, jechać się chce :)Wyjechałem sobie przed 10-tą, nówką trasą do 27 lipca i postanowiłem przeprawę nowo budowanym odcinkiem Piastowskiej na przełaj przejechać. Nie była to najlepsza decyzja, bo piach luźny, mokry i od razu rower upieprzyłem. Z przygotowanej maszyny startowej zaczęły dochodzić niepokojące odgłosy.

przedłużenie Piastowskiej w budowie© dater
Na szczęście dojeżdżając do miasteczka zawodów trochę się tych odgłosów pozbyłem. Natomiast niestety dupa już mokra, nogi mokre, nie kręcąc ciało się wychładza. Team się zbiera, czepiamy numery.

Skandia - w biurze zawodów© dater
Ludzi sporo, miasteczko wieeeelkie, organizacyjnie wygląda to bardzo dobrze. Wszystko szybko, sprawnie, na miejscu.

Skandia Białystok - start© dater
Około 11-stej ustawiamy się na starcie. Startujemy z ostatniego sektora Mini: 12-stego. Wszyscy razem, zwarci i gotowi :) Zanim wystartuje Grand Fondo, Medio i poprzednie cztery sektory Mini mija jeszcze ze 20-ścia minut. Brrr... zimo.

Skandia Białystok - na starcie© dater
Po maratonie zbieramy się, jemy razem, jeszcze czekamy na pozostałych. Powrót rozjazdowy, kilka kilometrów ale człowiek mokry i przemarznięty. Nałożyłem wiatrówkę, trochę pomogło :)
Kategoria ! < 050 km, Cube w trasie, Foto, BLU Team Refleks, Trening
- DST 28.70km
- Teren 4.00km
- Czas 01:07
- VAVG 25.70km/h
- VMAX 44.50km/h
- Temperatura 28.0°C
- HRmax 185 ( 94%)
- HRavg 146 ( 74%)
- Kalorie 630kcal
- Podjazdy 150m
- Sprzęt Cube Reaction GTC Team
- Aktywność Jazda na rowerze
Po południu...
Piątek, 11 maja 2012 · dodano: 11.05.2012 | Komentarze 0
... teamowy rozjazd. Najpierw do biura Skandii na Rynek Kościuszki w celu wniesienia opłat i rejestracji. Zbiera nas się kilku pod firmą, jeszcze kilka osób dojeżdża na Rynek. Wypełniamy karty, opłacamy. Ludzi na razie niewielu, kolejek brak. Dużo obsługi, rejestracja sprawna. Dookoła rozstawia się całe miasteczko. Medialnie wygląda to profeska. Z Rynku postanawiamy w piątkę zrobić jeszcze kilka kilometrów. Najpierw z Saszą na działkę pod Wasilków. Później już w czwórkę przez Nowodworce do Czara na Ciasne. Tam rozluźnienie przy piwku :D
piwko w Ciasnym© dater
No i z Ciasnego przez Ogrodniczki ścieżką do Białego. Lekko, fajnie i przyjemnie w towarzystwie :D
Kategoria ! < 050 km, Cube w trasie, Foto, BLU Team Refleks
- DST 34.20km
- Czas 01:09
- VAVG 29.74km/h
- VMAX 49.10km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 181 ( 92%)
- HRavg 159 ( 81%)
- Kalorie 726kcal
- Podjazdy 185m
- Sprzęt Kellys Oxygen 2009
- Aktywność Jazda na rowerze
Rano...
Piątek, 11 maja 2012 · dodano: 11.05.2012 | Komentarze 0
... całkiem ciepło, 15 stopni. Z prognoz wynika, że może to być ostatni taki ciepły ranek w ciągu najbliższego tygodnia. A weekend startowy, w sobotę Skandia w Białymstoku, w niedzielę Kresowy w Augustowie.Po trzech dniach bez kręcenia trzeba wreszcie giry rozruszać. Poranny standard na Zdroje. Generalnie rozjazdowo, podjazdy na mocno w wysokich strefach. Całkiem niezłe odczucia, czuć przerwę i odpoczynek.
Kategoria ! < 050 km, Onix na szosie, Trening
- DST 17.00km
- Czas 00:35
- VAVG 29.14km/h
- VMAX 40.50km/h
- Temperatura 9.0°C
- HRmax 171 ( 87%)
- HRavg 149 ( 76%)
- Kalorie 330kcal
- Podjazdy 65m
- Sprzęt Kellys Oxygen 2009
- Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorową porą...
Poniedziałek, 7 maja 2012 · dodano: 10.05.2012 | Komentarze 0
... do Agromy. Późno już było, ale musiałem pokręcić. Cykloza odezwała się głodem :) Na szczęście wróciłem jeszcze przed ciemnicą. Krótko, ale intensywnie. Noga całkiem niezła, chociaż czuję, że jeszcze muszę trochę odpocząć. Tętno za to niskie... Kategoria ! < 050 km, Onix na szosie, Trening
- DST 34.10km
- Czas 01:07
- VAVG 30.54km/h
- VMAX 48.50km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 178 ( 90%)
- HRavg 161 ( 82%)
- Kalorie 718kcal
- Podjazdy 190m
- Sprzęt Orbea Onix
- Aktywność Jazda na rowerze
Poranny standard...
Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 06.05.2012 | Komentarze 0
... treningowy, czyli na Zdroje. Poranek ładny i rześki po wczorajszej burzy, nawet ciepło, ok. 15 st. Od początku przycisnąłem testowo, żeby sprawdzić nogę. I udało się całkiem nieźle. Na SOT1 wynik 10:14 można uznać za całkiem niezły. Poza tym tętno utrzymywało się cały czas dość nisko, raczej noga była słabsza niż serce tym razem. Chyba muszę zrobić test na wysokość tętna na progu, bo coś mi się wydaje, że jest coraz niżej. Czas ogólny przejazdu też wyszedł bardzo dobrze, poniżej 1:10 po raz pierwszy w tym roku i to grubo (3 minuty). Kategoria ! < 050 km, Onix na szosie, Trening