Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dater z bazy wypadowej Czarna Białostocka. Przekręciłem na dwóch kołach 33225.50 kilometrów w tym 7698.22 w terenie. Kręcę z prędkością średnią 26.15 km/h i dociskam jeszcze bardziej :D
Więcej o mnie.

2014 button stats bikestats.pl 2013 2012 2011 2010 2009

Statystyki i osiągnięcia


Najdłuższy dystans: 342 km
Maksymalna prędkość: 79,20 km/h Najwyższe wzniesienie: 2920 mnpm Maksymalna suma przewyższeń: 2771 m

Pogoda

+2
+
-3°
Czarna Bialostocka
Niedziela, 24
Poniedziałek + -3°
Wtorek + -5°
Środa + -2°
Czwartek + -2°
Piątek + -3°
Sobota + -3°

Linki


BTR2







hosting


Instagram

GPSies - Tracks for Vagabonds


Zalicz Gminę - Statystyka dla Dater


Opencaching PL - Statystyka dla Dater

Kontakt




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dater.bikestats.pl

Wpisy archiwalne w kategorii

#4 Sycylia - sierpień 2013

Dystans całkowity:326.22 km (w terenie 18.37 km; 5.63%)
Czas w ruchu:14:27
Średnia prędkość:22.58 km/h
Maksymalna prędkość:59.20 km/h
Suma podjazdów:5590 m
Maks. tętno maksymalne:178 (90 %)
Maks. tętno średnie:154 (78 %)
Suma kalorii:6613 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:36.25 km i 1h 36m
Więcej statystyk

Rozpoznanie na Sycylii...

Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 21.09.2013 | Komentarze 0

... czyli pierwsza jazda na Monte Pellegrino.

Ale najpierw trzeba było dojechać na ta Sycylię :D
Trasa prawie 3 tys. kilometrów. Planujemy ją z Alą spokojnie na trzy dni, ze zwiedzaniem. Ani Ona, ani dzieciaki nie były w Wenecji. Ja dobre kilkanaście lat temu miałem już tą przyjemność. Więc pierwszy etap to Wenecja, tam hotel, zwiedzanie i nocleg.
Wenecja, okolice Rialto © dater

Weneckie kanały © dater

Plac Św. Marka © dater

Canal Grande © dater

Canal Grande © dater

W tle plac Św. Marka © dater

O zmierzchu na placu © dater

Rano wyjazd z Wenecji i następny etap to Rzym. Tutaj dla odmiany ja nigdy nie byłem :) Więc standardowe miejscówki zliczone: Plac i Bazylika Św. Piotra, Koloseum, Palatynum, Forum Romanum, Vittoriana, Fontana di Trevi.
Rzym, plac Św. Piotra © dater

W Koloseum © dater

Rorum Romanum © dater

Przy Fontanna di Trevi © dater

Wieczorem w samochód i w drogę na południe. Albo po drodze coś znajdziemy do spania jak będzie ciężko, albo lecimy aż do San Giovanni na prom. Jedzie się dobrze, więc nad ranem już przepływamy cieśninę Messyńską i o wschodzie słońca jedziemy autostradą w stronę Palermo.
Sobota to oczywiście dzień organizacyjny. W niedzielę jedziemy na plażę Mondello, smażymy się i odpoczywamy cały dzionek.
Mondello Beach © dater

Mondello, w tle Monte Pellegrino © dater

Jak to w pierwszy dzień mamy problem z powrotem na czas i na pierwszą jazdę rowerem po Sycylii wybieram się naprawdę późno. Za cel obieram sobie Monte Pellegrino górujące nad miastem od strony zachodniej. Mapy pokazują ponad 500 metrów górki :)

Na Monte Pellegrino © dater


Widok w dół © dater


Coraz ciemniej © dater

Już na podjeździe słońce szybko zachodzi i robi się coraz ciemniej. Droga pod górę wije się zakosami i jadę powoli rozkoszując się widokami w promieniach zachodzącego słońca.
Palermo z Monte Pellegrino o zachodzie słońca © dater

Docieram do Sanktuarium Św. Rozalii na szczycie już w ciemnościach.
Sanktuarium na szczycie © dater

Garmin pokazuje prawie 400 metrów, więcej już nie jadę dzisiaj. Gdzieś na szczycie są jeszcze wierze telekomunikacyjne, które widać z dołu, ale szukanie drogi po ciemku mija się z celem. Zjeżdżam już w całkowitych ciemnościach, pomagają światła samochodu z tyłu, który nie jest w stanie mnie wyprzedzić na serpentynach.
Zjazd w ciemnościach, poniżej Palermo © dater


W samym mieście przyjemnie, bo i drogi oświetlone i w miarę pusto. Natomiast Sycylijczycy to wariaci, jeśli chodzi o jazdę, przestrzeganie przepisów i zasad. Na początku jestem przerażony, później się dostosowuje :D