Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dater z bazy wypadowej Czarna Białostocka. Przekręciłem na dwóch kołach 33225.50 kilometrów w tym 7698.22 w terenie. Kręcę z prędkością średnią 26.15 km/h i dociskam jeszcze bardziej :D
Więcej o mnie.

2014 button stats bikestats.pl 2013 2012 2011 2010 2009

Statystyki i osiągnięcia


Najdłuższy dystans: 342 km
Maksymalna prędkość: 79,20 km/h Najwyższe wzniesienie: 2920 mnpm Maksymalna suma przewyższeń: 2771 m

Pogoda

+2
+
-3°
Czarna Bialostocka
Niedziela, 24
Poniedziałek + -3°
Wtorek + -5°
Środa + -2°
Czwartek + -2°
Piątek + -3°
Sobota + -3°

Linki


BTR2







hosting


Instagram

GPSies - Tracks for Vagabonds


Zalicz Gminę - Statystyka dla Dater


Opencaching PL - Statystyka dla Dater

Kontakt




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dater.bikestats.pl

  • DST 16.50km
  • Teren 7.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 22.00km/h
  • VMAX 40.10km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 180 ( 91%)
  • HRavg 146 ( 74%)
  • Kalorie 417kcal
  • Podjazdy 85m
  • Sprzęt Kellys Oxygen 2009
  • Aktywność Jazda na rowerze

Memoriał 2010 - start.

Sobota, 29 maja 2010 · dodano: 03.06.2010 | Komentarze 1

Dzień zero, 28 maja, piątek. Wszyscy mamy plan spotkać się w Kruklankach około 18. Nasza ekipa z Białegostoku wyrusza około 15 na trzy samochody, Canter jako serwisówka z rowerami, Carnival z kompletem i Ja z bikerami swoim autem i trzema bike’ami na dachu. Po drodze zaczepiam o Czarną, bo nowy komplet Vezuvio mi przyszedł akurat kurierem, więc nie mogę sobie darować, że mógłbym pojechać bez niego :)
Zgodnie z planem jesteśmy przed 18 w Kruklankach. Ludzie z Polski są już w zasadzie na miejscu. Ma być nas ok. trzydziestka. Oczywiście jak dzień zero, to zaczyna się integracja. Najpierw balkoniki ośrodka :) Opowieści, śmiechy, pęka szkło…

piątek - ekipa się zbiera :) © dater


Ośrodek nie najgorszy… jeśli człowiek się wczuje w estetykę PRLu :) Na wyjazdy „budżetowe” w sam raz, ma swój klimacik, jest czerstwo, przaśnie, tak zgodnie z moim założeniem miało być. Kolacja nas mile zaskakuje, całkiem niezła jak stołówkę ośrodka.
Pada oczywiście kwestia czy zrobić jeszcze tego dnia rozjazd. Większości się nie chciało… Pojechała tylko trójka: Adam, Czarek i Wojtek. Okrążają jeziorko Gołdopiwo (świetna nazwa), jest trochę strat, połamane błotniki, wyskakujące na środek drogi drzewa zatrzymujące bikerów w miejscu… ale Czarek twierdzi że było ok. :)

Czarek po wieczornej jeździe © dater


My w tym czasie przeprowadzamy integrację na poziomie zero :) Niektórzy palą (cholera go wie co), niektórzy piją, generalnie wszyscy dobrze się bawią.

dzień "zero" - wieczorna integracja © dater


Co niektórych te wieczorne harce mocno wykrzywiają, Radzio zostaje naszym bohaterem tej części wieczoru ;)

Radzio - nasz Super Hero tego wieczora © dater


Bohaterem drugiej części zostaje niewątpliwie Kacper. Jak to się stało, że ten co zawsze ostatni tym razem był pierwszy… doprawdy nie wiem ;) Generalnie wyznawanie miłości tego wieczoru w jego wykonaniu było na porządku dziennym.

nasz drugi Hero tego wieczora - pierwszy zgaśnięty Kacper © dater


Kończymy ten wieczór bez większych strat. Ci co powinni poszli spać o dziewiątej, inni ok. północy… reszta jak im wyszło. Generalnie większość z silnym postanowieniem zrobienia małego rozjazdu wcześnie rano dnia następnego. W mocnym postanowieniu wytrwała nas tylko czwórka: Ja, Kacper (o dziwo – no ale szybkie zejście mu pomogło) i Sasza. Robimy więc rundę dookoła Gołdopiwo (ach ta nazwa ;). Nie jest za ciepło, chmury chodzą i jest mokro po nocnej ulewie. Nie wygląda to najlepiej, ale cały czas wierzymy w prognozy, które twierdzą że będzie ok.

sobota - poranny rozjazd, okolice Jasieńca, jezioro Gołdopiwo © dater


Wracamy po tej porannej rundce do ośrodka, akurat na śniadanko. Dzień pierwszy memoriału czas zacząć.

Wklejka GPS z dnia następnego, baterie padły mi w połowie trasy…




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jasie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]