Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dater z bazy wypadowej Czarna Białostocka. Przekręciłem na dwóch kołach 33225.50 kilometrów w tym 7698.22 w terenie. Kręcę z prędkością średnią 26.15 km/h i dociskam jeszcze bardziej :D
Więcej o mnie.

2014 button stats bikestats.pl 2013 2012 2011 2010 2009

Statystyki i osiągnięcia


Najdłuższy dystans: 342 km
Maksymalna prędkość: 79,20 km/h Najwyższe wzniesienie: 2920 mnpm Maksymalna suma przewyższeń: 2771 m

Pogoda

+2
+
-3°
Czarna Bialostocka
Niedziela, 24
Poniedziałek + -3°
Wtorek + -5°
Środa + -2°
Czwartek + -2°
Piątek + -3°
Sobota + -3°

Linki


BTR2







hosting


Instagram

GPSies - Tracks for Vagabonds


Zalicz Gminę - Statystyka dla Dater


Opencaching PL - Statystyka dla Dater

Kontakt




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dater.bikestats.pl

  • DST 41.20km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:21
  • VAVG 17.53km/h
  • VMAX 49.80km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 855m
  • Sprzęt Kellys Oxygen 2009
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chorwacja, Opatija, dzień pierwszy (niedziela) – wspinaczka do Dobreć i wyspa Cres

Niedziela, 6 czerwca 2010 · dodano: 19.06.2010 | Komentarze 3

Wreszcie długo wyczekiwany wyjazd do Chorwacji i wreszcie na miejscu. Z założenia nie miał być to wyjazd rowerowy, ale z Adamem uparliśmy się żeby wziąć rowery, więc to zrobiliśmy. I jak się okazało był to bardzo dobry ruch. Jakoś sobie nie wyobrażałem leżenia do góry brzuchem na plaży lub picia do czwartej nad ranem. Grupa była trochę zdziwiona, że my rowerowo, ale przyjęła to ze zrozumieniem ;)
Dojechaliśmy w sobotę po południu, ale już tego dnia nie próbowaliśmy wsiadać na siodełka. Riwiera opatijska wspaniała, piękne widoki, pogoda miała nam dopisywać.

Opatija - widok z okna hotelowego © dater


W sobotę więc tylko kolacja, winko i spanie. Plany początkowo powiem szczerze nie były zbyt ambitne. Przed wyjazdem patrzyliśmy na mapę, widzieliśmy szczyty 1200-1400 metrów ale jedyne co udało się nam na ten temat uzgodnić to: no przecież nie będziemy tam wjeżdżać. Jak się później okazało rzeczywistość na miejscu i nasze ambicje zweryfikowały te plany. W sobotę po postu chciałem wjechać wyżej niż mi się do tej pory udało. Na razie rekord to 240 mnpm, Góra Wojnowska koło Sokółki. Mega wypas wspinaczkowy (oczywiście żartuję :P), no ale nic wyższego w mojej okolicy po prostu nie ma. Tutaj na sobotę rano wybraliśmy z mapy miejscowość Dobreć i jakieś 280 mnpm. Wyruszamy jakoś po 6 rano, jest ok. 20 stopni, pogoda piękna.

wspinamy się do Dobrać © dater


Idzie całkiem nieźle, chociaż zaliczamy po raz pierwszy w życiu tak długie kilkunastoprocentowe podjazdy. Ostatecznie rekord wspinaczkowy pobity i zadowoleni zjeżdżamy w dół na śniadanko.
Wycieczka niedługa, 18,5 km zrobione w 58 minut. Średnia 19,3 km/h, podjazdy 365 m.


Na ten dzień jest plan wycieczkowy na wyspę Cres statkiem. Po śniadaniu cała grupa ładuje się w porcie w Opatiji. My oczywiście z rowerami na pokład górny :)

na statku w drodze na Cres © dater


Płyniemy wzdłuż riwiery, później odbijamy w stronę wyspy. Widoczki przepiękne i góry zaczynają nas kusić.

w drodze na Cres - w tle szczyt Ucka © dater


Na Cres naszym celem jest port w miejscowości Beli. Przepięknie położona na dzikim krańcu wyspy.

nasz cel na Cres - Beli widziane z morza © dater


W porcie zostawiamy całe towarzystwo na opalanko i mając coraz większego smaka na wspinanie się obieramy azymut na góry :) Wjazd z portu do miasteczka to momentami ponad 20% podjazdu!!! W którymś momencie na przełożeniu 1:1 i przy wskazaniu polara 24% odpuszczamy i podchodzimy. Masakra, ledwo zaczęliśmy a już po nas płynie i odpoczywamy. Czegoś takiego się nie spodziewałem. Dodatkowo temperatura ok. 30 stopni, no jest masakra. Ale nie odpuszczamy, dalej jest już lżej.

wspinamy się - ponad Beli © dater


Jedziemy do góry asfaltem. Naszym celem jest ok. 360 mnpm, i miejsce gdzie będzie widać drugi brzeg wyspy. Widoki są przepiękne.

w dole Beli, w tle Krk © dater


Wspinamy się cały czas, polar pokazuje 6, 8, 14% podjazdu. Praktycznie nie ma oddechu, zatrzymujemy się na zdjęcia i odpoczynek.

coraz wyżej na Cres - w tle Krk i Rijeka © dater


zdobywamy Cres -tam jedziemy © dater


Docieramy do wyznaczonego wcześniej celu, skrzyżowania z główną drogą. W tym miejscu jest przewężenie wyspy, widać jej dwa brzegi, na zachodzie góry półwyspu Istra.

na szczycie - w oddali widać półwysep Istra © dater


Biję nowy rekord wspinaczki – 360 mnpm :) Apetyt powiem szczerze rośnie, chce się jeszcze więcej. Nie jest tak źle z tym wpinaniem, a dochodzę do wniosku że to jest właśnie kwintesencja kolarstwa. No ale zjeżdżamy w dół, bo lunch na statku na nas czeka.

już w dół - widać Krk © dater


Podczas zjazdu, w miejscowości Sveti Petar podejmujemy decyzję, żeby odpić w lewo na Ivanjie i wrócić do Beli inna trasą. I jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. Po kilkuset metrach kończy się asfalt i zaczyna się prawdziwy teren. Droga kamienista, trudna technicznie, miodzio :) To jest właśnie to co w MTB tygryski lubią najbardziej.

zbaczamy w teren - droga powrotna do Beli © dater


Jest czasami błotnisto, czasami kamienisto, droga się wije, raz wznosi, raz opada. Dookoła piękny las liściasty, słoneczko się przebija, czasami jest więcej cienia.

o takie trasy u nas trudno :) © dater


Wreszcie wylatujemy z drugiej strony, widok jest przepiękny, Zjazd kamienisty, trudny technicznie, ręce odpadają po jakimś czasie.

zjazd - na wzgórzu widać Beli © dater


to była przepiękna trasa - w oddali Beli © dater


Zjeżdżamy do Beli. Na zjeździe do portu powolutku, prawie można się przez kierownice przewalić na tych 24%. Czegoś takiego jeszcze nie zaliczałem. W porcie zabawa trwa na dobre, czeka na nas lunch.
Rybka wyśmienita, zjadam z dokładką. A mógłbym konia z kopytami tego dnia szamać ;) Jazda bajkowa, przepiękna. Wspinanie na górę, później górski kamienisty zjazd. Po prostu bajka. Zmęczenia dużego nie ma. Następnego dnia się okaże, że jednak nogi czuć. No ale jak czuć to trzeba rozjechać, prawda?? :)
Na Cres zrobiliśmy 18,7 km, czas 1:28, pr.śr 15,7 km/h, podjazdy 490 m. Dodatkowo jeszcze 4 km z portu kręcąc się po Opatiji.



Komentarze
dater
| 13:24 niedziela, 20 czerwca 2010 | linkuj Powiem szczerze,że jeszcze to wszytsko przeżywam... :)
niradhara
| 13:04 niedziela, 20 czerwca 2010 | linkuj Rozmarzyłam się ... :)
DaDasik
| 20:09 sobota, 19 czerwca 2010 | linkuj Przepięknie!!!!! REWELACJA!!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa uwala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]