Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dater z bazy wypadowej Czarna Białostocka. Przekręciłem na dwóch kołach 33225.50 kilometrów w tym 7698.22 w terenie. Kręcę z prędkością średnią 26.15 km/h i dociskam jeszcze bardziej :D
Więcej o mnie.

2014 button stats bikestats.pl 2013 2012 2011 2010 2009

Statystyki i osiągnięcia


Najdłuższy dystans: 342 km
Maksymalna prędkość: 79,20 km/h Najwyższe wzniesienie: 2920 mnpm Maksymalna suma przewyższeń: 2771 m

Pogoda

+2
+
-3°
Czarna Bialostocka
Niedziela, 24
Poniedziałek + -3°
Wtorek + -5°
Środa + -2°
Czwartek + -2°
Piątek + -3°
Sobota + -3°

Linki


BTR2







hosting


Instagram

GPSies - Tracks for Vagabonds


Zalicz Gminę - Statystyka dla Dater


Opencaching PL - Statystyka dla Dater

Kontakt




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dater.bikestats.pl

  • DST 59.60km
  • Teren 52.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 22.49km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 197 (100%)
  • HRavg 171 ( 87%)
  • Kalorie 1926kcal
  • Podjazdy 420m
  • Sprzęt Kellys Oxygen 2009
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton Kresowy Sokółka

Niedziela, 27 czerwca 2010 · dodano: 28.06.2010 | Komentarze 1

Mój pierwszy start w życiu. Nie miałem jeszcze zamiaru w tym roku startować. Ledwo trochę ponad rok w siodle i zaledwie pół roku świadomych treningów to za mało, żeby osiągnąć przyzwoity wynik startując w maratonie, mam tego świadomość. No ale współzawodnictwo kusi, szczególnie że zawody za miedzą :) A więc raz kozie śmierć, startuję, postanowiłem dwa tygodnie temu. Zgodnie z zasada nie ważne miejsce, ważne współzawodnictwo i zabawa. Żadnego szczególnego długofalowego planu przygotowawczego więc nie było. Jazda, zwiększenie intensywności, zmniejszenie objętości treningów… standard. Nikt z Teamu nie zdecydował się startować, więc jadę sam. Kibicował mi tylko na trasie Czarek, robiąc przy okazji zdjęcia – dzięki.

Maraton Kresowy Sokółka - na starcie © dater


Pogoda była wymarzona, chyba jeden z najładniejszych dni tego lata. Ciepło, może nawet trochę za ciepło momentami było. Po doświadczeniach z zeszłego tygodnia z objazdu jadę jednak z Czarnej do Sokółki samochodem. Wyładowuję się na parkingu przed Sokółka, żeby mieć kilka kilometrów na rozjazd i rozgrzewkę. Dojeżdżam do biura zawodów, rejestruję się, opłacam i jako że jest wcześnie jadę jeszcze kilka kilometrów trasa maratonu na rozgrzewkę. Po drodze spotykam Czarka, który próbował się ze mną skontaktować smsami w rodzaju: Odpuściłeś?? :) O nie, nie… tak łatwo nie ma. Po prostu nie słyszałem telefonu.

Maraton Kresowy Sokółka - start © dater


Ustawiam się na linii startu z tyłu… tak żeby kontrolować odjazdy… he, he :) Start o 11.00…

Kresowy Sokółka - startujemy © dater


…w zasadzie były dwa bo kilkaset metrów dalej zamknięty szlaban. Także cała grupa wystała minutkę i znów ruszyła razem. Początkowo mocne tępo, ale wytrzymuje. Chociaż ze zdziwieniem patrzę na puls, cały czas minimum 190… długo tak nie pociągnę. Ale jakoś na razie ciągnę, nawet wyprzedzam, widzę cały czas czoło grupy, jestem gdzieś 40-sty. Pierwsze tasowanie na piaszczystym podjeździe za Kamionką. Pokonałem go w tamtym tygodniu na młynku, teraz się nie dało. Za wysokie tętno do tego w zasadzie wszyscy zsiadali, więc nie zastanawiając się lecę też z buta. Dalej już las, kręto, trochę zjazdów i podjazdów. W którymś momencie na piaszczystym zjeździe tańczy przede mną 268, jak się później okazuje znajomy z bikestats – Houston. Wyprzedzam go i tak wymieniamy się pozycją kilka razy przez następne 10 kilometrów. Do 15-20 kilometra jakoś idzie, ale niestety tracę siły. W którymś momencie Houston mnie wyprzedza i rzuca przez ramię:
- I co będziemy się teraz tak wymijać…
-Może… - odpowiadam, ale wiem że raczej go już więcej nie dogonię. Kończą się moje rezerwy. Wyjeżdżamy na asfalt w okolicach Łaźniska, tam na zakręcie widzę jego plecy ostatni raz. Tu też widzę Czarka, który robi mi zdjęcie.

Kresowy Sokółka - w okolicach Łaźniska © dater


No i od tego momentu już masakra. Zaczynają wyprzedzać mnie ci, którzy zachowali więcej sił i mają więcej doświadczenia. Doświadczenie… pojechałem za mocno na początku, zjechałem się, właśnie zabrakło doświadczenia. Do tego po drodze jeszcze kilka wypadków. Najpierw sam omijając błocko wpadam w krzaki. Później ktoś przed mną nie wytrzymuje przejazdu przez błoto, musze też się wytaplać. Na ok. 40 kilometrze jadąc na zjeździe za jednym z zawodników wpadam na niego, gdy staje w miejscu jak mu w szprychy wskakuje gałąź. Ktoś z tyłu wpada na mnie, robi się mały koreczek. Kilku zawodników znów mnie bierze. Jedzie się coraz gorzej, jakoś tak dziwnie. Tyłek boli, plecy, odciskają się klejnoty. Staje na małą przerwę techniczną ;) spoglądam na rower… i jakoś nienaturalnie nisko siodełko widzę. No tak, w ferworze walki nie zauważyłem że sztyca poszła mi w dół i jadę z siodełkiem dobre kilka centymetrów za nisko. Stąd wszystkie bóle i generalnie złe samopoczucie. Podwyższam siodełko i od razu jedzie się lepiej. Noga inaczej podaje, tyłek lepiej odpowiada… ehhh.
Tasuję się jeszcze z zawodniczką kilka razy numer 280, była przedstawiana jako uczestniczka Szosowych Mistrzostw Polski. No i na szosie ucieka mi na dobre…. Udaje mi się jeszcze na 50 kilometrze wyprzedzić zawodnika, który podczas wcześniejszych perturbacji bez problemu mnie wziął. Nikogo niestety więcej przed sobą nie widzę, za mną też daleko pustka. I tak samotnie dojeżdżam do mety.
Pierwszy start, pierwsze doświadczenia. Jestem zadowolony, chociaż nie mam punktu odniesienia. Nie wiem czy mogło być lepiej, czy gorzej. Dojechałem to najważniejsze… i nie ostatni.
Open: 60/94
Elita: 26/38
Czas jaki straciłem do zwycięzcy (jego czas 2:00:46) to prawie 39 minut (mój czas 2:39:08). Do Houston’a straciłem 11 minut, do dziewczyny przede mną niecałe 4 minuty.
Na mecie oficjalnie poznajemy się z Houston’em i gratulujemy sobie jazdy. Chwilę gadamy, wypytuję się o pewne sprawy „maratonowe”. Później dekoracja i przed 16-stą jestem w domu.
Kategoria ! > 050 km, Foto, Zawody



Komentarze
houston
| 21:37 czwartek, 1 lipca 2010 | linkuj Świetna relacja. Gratuluje pierwszego maratonu. Wpadłeś... :) Już pewnie myślisz o kolejnym starcie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa torzy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]