Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dater z bazy wypadowej Czarna Białostocka. Przekręciłem na dwóch kołach 33225.50 kilometrów w tym 7698.22 w terenie. Kręcę z prędkością średnią 26.15 km/h i dociskam jeszcze bardziej :D
Więcej o mnie.

2014 button stats bikestats.pl 2013 2012 2011 2010 2009

Statystyki i osiągnięcia


Najdłuższy dystans: 342 km
Maksymalna prędkość: 79,20 km/h Najwyższe wzniesienie: 2920 mnpm Maksymalna suma przewyższeń: 2771 m

Pogoda

+2
+
-3°
Czarna Bialostocka
Niedziela, 24
Poniedziałek + -3°
Wtorek + -5°
Środa + -2°
Czwartek + -2°
Piątek + -3°
Sobota + -3°

Linki


BTR2







hosting


Instagram

GPSies - Tracks for Vagabonds


Zalicz Gminę - Statystyka dla Dater


Opencaching PL - Statystyka dla Dater

Kontakt




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dater.bikestats.pl

Poranne kręcenie...

Czwartek, 16 czerwca 2011 · dodano: 29.06.2011 | Komentarze 0

... na standardowej trasie S-KL-G. Całkiem nieźle się jechało, tętno nie za wysokie, a czas całkiem niezły :)

  • DST 18.50km
  • Czas 00:38
  • VAVG 29.21km/h
  • VMAX 48.40km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 183 ( 93%)
  • HRavg 161 ( 82%)
  • Kalorie 400kcal
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ogrodniczki - kapeć

Wtorek, 14 czerwca 2011 · dodano: 29.06.2011 | Komentarze 2

Krótki temat - tylko do Ogrodniczek, bo kapeć po drodze i stracone dobre 10 minut. A po tym już jakoś chęci nie było kręcić dalej...

  • DST 54.30km
  • Teren 48.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 20.62km/h
  • VMAX 54.80km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 189 ( 96%)
  • HRavg 172 ( 87%)
  • Kalorie 1834kcal
  • Podjazdy 540m
  • Sprzęt Kellys Oxygen 2009
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton Kresowy w Michałowie

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 22.06.2011 | Komentarze 0

Po przygotowaniach i krótkim rozjeździe punktualnie o 11.00 startujemy. Początkowo asfalt i tempo dość szybkie, ale udaje mi się utrzymywać w czubie i co dziwne, cały czas mam Saszkę w zasięgu wzroku. Nie jest źle :) Później szybki szutr i tumany kurzu. Niby trochę padało przez ostatnie dni, ale trasa okaże się strasznie sucha i „sypka”. I po kilku kilometrach zaczyna to być dotkliwe, piachy, zatory, postoje. Gdzieś Saszka mi ginie i staram się przeskakiwać do szybkich grup próbując gonić czołówkę. Ok. 12 kilometra udaje mi się podłączyć do szybkiego pociągu na kawałku twardego szutru i ze zdziwieniem widzę jak biorę Saszę, który wyraźnie przeżywa kryzys. Odwracam się, zostaje w tyle. Udaje mi się utrzymać w szybkiej grupie i tak jedziemy przez następne kilkanaście kilometrów. Co prawda piachy mocno stawkę szatkują, ale cały czas poruszam się mniej więcej wśród tych samych numerów. Około 25-go kilometra zauważam na ciężkim podjeździe, który podchodzę jak wszyscy, z tyłu Saszkę i wiem że się odrodził. Dochodzi mnie gdzieś z pięć kilometrów później i dalej jedziemy razem. Coś tylko mój skrzydłowy ma problemy z orientacją. Na szybkim szutrowym, długim zjeździe (54,8 km/h), gdzie wyraźnie już kilkadziesiąt metrów przed końcem widać strzałki do skrętu w prawo Sasza hamując przed mną wyraźnie się kładzie do skrętu w lewo i w ostatnim momencie krzyczę „gdzieeeee….ku…..”. Musi zawracać i goni mnie znów, a sytuacja powtarza się jeszcze dwa razy. I tak jedziemy razem, ciężkie podjazdy, momentami bardzo ciężkie. Po chyba szóstym takim który wjeżdżam na młynku wyję „ile jeszczeeee, chcą nas zajechać??”. Naprawdę nie przypuszczałem że mogą być u nas takie góry :) Do tego jeszcze częsty, bardzo głęboki, suchy piach. Naprawdę ciężki maraton. Trasa fantastyczna, super przygotowana, urozmaicona i zaskakująca. Długie, twarde podjazdy, piękne zjazdy (jak ten singiel po korzeniach i patykach w wąwozie).No i spotkanie z „duchem puszczy”. Wylatuję w którymś momencie zza zakrętu i widzę… dziadka z dredami długimi do kolan idącego miękkim krokiem. Aż się przestraszyłem, myślałem że fatamorgana :) Ale wpisy na forum kresowych rozwiewają moje wątpliwości – nie tylko ja go widziałem.
Około 45-go kilometra zaczynam mieć kryzys. Coraz ciężej się trzymać koła Saszki. Wyprzedza nas Iza (z którą się tasowałem już tego dnia kilka razy, pierwsza wśród kobiet) i Sasza z okrzykiem „bierze nas dziewczyna” przyśpiesza urywając mnie z koła. Widzę jeszcze ich przez jakiś czas, ale ostatecznie dojeżdżam sam do mety kilka minut za nimi.
Bardzo udany maraton. Świetna trasa, bardzo dobrze oznakowana, warunki ciężkie, ale pogoda dopisała. Temperatura w sam raz, nie padało. Dużo piachu i kurzu, co widać po nas na mecie :)

na mecie © dater


Żarcie na mecie dobre tym razem (makaron). Zostajemy jeszcze na dekoracji, trochę poruszamy się i gadamy wśród znajomych. Robię trochę zdjęć, niestety nie zdążam na dekorację open. Poniżej dekoracja drużyn, na pierwszym miejscu podium przedstawicielka UKS Wygoda i pierwsza w kategorii kobiet, „znajoma” - Iza

MK Michałowo - dekoracja druzyn © dater


Wyniki maraton:
Sasza (301) – czas 2:36:12 miejsce open: 53/110, miejsce kat. Elita: 23/49, rating open: 82,28%
Ja (300) – czas: 2:38:16, miejsce open: 55/110, miejsce kat. Elita: 24/49, rating open: 81,20%
Adam: (306) - czas: 2:54:33, miejsce open: 75/110, miejsce kat. Masters: 21/32, rating open: 73,63%
Wyniki mini:
Kacper (302) - czas: 01:12:28, miejsce open: 36/71, miejsce kat. Mini Open: 21,41, rating open: 76,22%
Moki (308) - czas: 01:12:40, miejsce open: 37/71, miejsce kat. Mini Open: 22/41, rating open: 76,01%
Misza (260) – czas: 01:14:38, miejsce open: 42/71, miejsce kat. Mini Open: 25/41, ratimg open: 74,01%
Misiek (309)- czas: 1:21:19, miejsce open: 56/71, miejsce kat. Mini Open: 33/41, ratimg open: 67,92%



  • DST 4.80km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:12
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 35.50km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 169 ( 86%)
  • HRavg 149 ( 76%)
  • Kalorie 112kcal
  • Podjazdy 20m
  • Sprzęt Kellys Oxygen 2009
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd przed maratonem

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 22.06.2011 | Komentarze 0

Zbieramy się rano pod firmą i uderzamy teamem na Michałowo. Pogoda nie wygląda najlepiej, prognozy też nie są optymistyczne. Może padać, ale temperatura najlepsza z możliwych – ok. 20 stopni. Kilka dni wcześniej panowały upały po trzy dychy, gdyby przyszło jechać w takim upale na sucho po piachu, który później spotkaliśmy na trasie, to byłaby masakra.
Jesteśmy w Michałowie przed 10.00, krótkie stanie w kolejce w celu potwierdzenia startu w maratonie i odebrania duplikatów kilku numerów. Później przygotowania i krótki rozjazd.

Michałowo - przygotowania © dater


Przed 11-stą stajemy na starcie. Na długim dystansie tym razem startuje nas tylko trzech: Ja, Adam i Saszka. Reszta, czyli: Kacper, Misiek, Moki i Misza startują tym razem w mini - wreszcie posłuchali :)

Refleks Bike Team © dater


  • DST 35.20km
  • Czas 01:09
  • VAVG 30.61km/h
  • VMAX 52.30km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 182 ( 92%)
  • HRavg 163 ( 83%)
  • Kalorie 728kcal
  • Podjazdy 205m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogoda się zmieniła...

Piątek, 10 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 0

... w nocy padało, nad ranem wilgotno, chmury i trochę chłodniej. Ciężko się jechało, mimo dobrego pierwszego i drugiego odcinka - później wiatr dał się we znaki.

  • DST 35.20km
  • Czas 01:08
  • VAVG 31.06km/h
  • VMAX 53.60km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 179 ( 91%)
  • HRavg 160 ( 81%)
  • Kalorie 694kcal
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bardzo ciepły poranek...

Wtorek, 7 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 0

... po piątej 18 stopni :D Jechało się bardzo dobrze, z czasem na całej trasie zszedłem poniżej 1:08, na razie rekord: 1:07:41. Noga podaje że aż miło i perspektywa na następny kresowy w niedziele jest obiecująca :D

  • DST 30.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 18.95km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 210m
  • Sprzęt Kellys Oxygen 2009
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rekreacja...

Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 0

... dla odmiany pod wieczór. Uwielbiam od czasu do czasu się pobujać spokojnie, szczególnie jeśli odbywa się to w fajnym towarzystwie :)

  • DST 35.20km
  • Czas 01:08
  • VAVG 31.06km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 181 ( 92%)
  • HRavg 163 ( 83%)
  • Kalorie 719kcal
  • Podjazdy 230m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranny standard...

Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 0

... w wersji dłuższej. Cieplutko, przepiękna pogoda, jechało się bosko :D

  • DST 134.20km
  • Czas 04:25
  • VAVG 30.38km/h
  • VMAX 60.70km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • HRmax 185 ( 94%)
  • HRavg 165 ( 84%)
  • Kalorie 2852kcal
  • Podjazdy 885m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Północne lasso

Sobota, 4 czerwca 2011 · dodano: 04.06.2011 | Komentarze 0

Północne lasso
Taki mi tytuł wpisu przyszedł do głowy jak zobaczyłem tracka z tego wyjazdu na mapie. Takie nieregularne lasso :)

Plany weekendowe pozmieniały się całkowicie i wyszła mi wolna sobota. Na pytanie co robić w tak pięknie zapowiadający się dzień można odpowiedzieć tylko w jeden sposób: szosa!!!

A więc umawiam się z Saszką na wypad, patrzę na mapę, na prognozę pogody i kierunek nasuwa się jeden na sobotę: na północ. W drodze powrotnej dzięki temu wiatr nam będzie pomagał :) Z tej pomocy ostatecznie nie wiele wyszło, bo wiało słabiutko, a jak wiało to i tak miałem wrażenie że zawsze w mordę.

Umawiamy się pod Tesco na 27 lipca i o 8-mej ruszamy. Pogoda fantastyczna, zero chmurek i już przygrzewa. Nawet mocniej niż się spodziewałem, dziś zgodnie z zapowiedziami miało być chłodniej – 22 stopnie. Na trasie okazało się, że jednak żar leje się z nieba i termometr wskazywał 26-28 stopni. Było ciężko. Dodatkowo przeziębienie, które się za mną ciągnie od tygodnia, leje się z nosa… cholerna klima :( Już nie wiem jak z tego wyjść, domowe specyfiki nie pomagają. Czułem to w nogach, na szczęście głowa to wytrzymała.

Pierwszy odcinek do Czarnej bardzo szybko – średnia 31,6 km/h. Do Sokółki jeszcze szybciej – 33,6 km/h. Jest szansa na niezły czas :) Od Sokółki to już prawdziwa poezja asfaltu. Uwielbiam tą trasę wzdłuż granicy, Sasza jedzie po raz pierwszy i też jest zachwycony. Asfalt pierwszej jakości, prawie zero ruchu samochodowego. Jedziemy sobie spokojnie obok siebie rozmawiając i podziwiając przepiękne krajobrazy wzgórz sokólskich. Widzialność dziś była obłędna, aż po horyzont. Wspinając się na 220 mnpm w okolicach Góry Wojnowskiej podziwialiśmy niezłe widoczki. Tak dobrze się jechało, że nawet przystanków na zdjęcia nie robiliśmy. Jednym ciągiem poszło 80 km do Krynek. W Krynkach krótki postój, zatankowanie bidonów, połknięcie banana i „ciekawy” monolog wstawionego lokalesa o tym, że nie warto wydawać pieniędzy na wodę, bo on ma tu obok na działce źródełko i po co przepłacać. Przy tym, ze ten monolog i kwestia powtórzyła się w ciągu 10 minut naszego postoju z trzydzieści razy :)))

Za Krynkami skręcamy znów na Sokółkę. Droga z Krynek do Supraśli to istna katorga dla tyłka, mogliby wreszcie coś poremontować. Przeżyłem już raz dramat w tym roku na tej trasie i nie chciałem ryzykować, poza tym plan był na dłuższą trasę i chciałem jeszcze Saszce pokazać świetny odcinek asfaltu pomiędzy Kamionką a Strażą. Na trasie do Sokółki znów są pagórki ponad 200 mnpm, ale wspinaczka już idzie ciężej. W nogach czuć kilometry i zmęczenie. Ach, gdzie ta forma z zeszłego roku na trzysetki??

W Kamionce zjazd z trasy w lewo na Straż i znów przepiękne asfalty i krajobrazy. W Straży mały postój, żeby dupa odpoczęła no i znów ciągniemy się krajówką wśród tirów na Białystok. Przed pierwszą, zgodnie z planem jesteśmy w Białym.
Super to jazda była, czuję tylko mały niedosyt, bo nie dało się utrzymać średniej powyżej 31. Jednak przeziębienie i mała ilość przejechanych kilometrów w maju ma w tym swoje odbicie.



  • DST 35.90km
  • Czas 01:10
  • VAVG 30.77km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 182 ( 92%)
  • HRavg 165 ( 84%)
  • Kalorie 769kcal
  • Podjazdy 205m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening, wersja dłuższa

Czwartek, 2 czerwca 2011 · dodano: 03.06.2011 | Komentarze 0