Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dater z bazy wypadowej Czarna Białostocka. Przekręciłem na dwóch kołach 33225.50 kilometrów w tym 7698.22 w terenie. Kręcę z prędkością średnią 26.15 km/h i dociskam jeszcze bardziej :D
Więcej o mnie.

2014 button stats bikestats.pl 2013 2012 2011 2010 2009

Statystyki i osiągnięcia


Najdłuższy dystans: 342 km
Maksymalna prędkość: 79,20 km/h Najwyższe wzniesienie: 2920 mnpm Maksymalna suma przewyższeń: 2771 m

Pogoda

+2
+
-3°
Czarna Bialostocka
Niedziela, 24
Poniedziałek + -3°
Wtorek + -5°
Środa + -2°
Czwartek + -2°
Piątek + -3°
Sobota + -3°

Linki


BTR2







hosting


Instagram

GPSies - Tracks for Vagabonds


Zalicz Gminę - Statystyka dla Dater


Opencaching PL - Statystyka dla Dater

Kontakt




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dater.bikestats.pl

Zdroje...

Poniedziałek, 16 kwietnia 2012 · dodano: 16.04.2012 | Komentarze 0

... tym razem o poranku i w deszczu. W weekend trenażer poszedł do pudła i nie ma letko ;) pogoda, czy niepogoda trzeba wsiadać i kręcić. Rano ok. 5-tej całkiem ciepło - 10 st. tylko mokro. I nie miałem złudzeń jak wsiadałem na Onixa, że mokry wrócę. Tak też się stało - co niektóre części garderoby po prostu przemoczone - wykręcałem.
Jazda ciężka w takich warunkach, dodatkowo pierwsze pół godziny w półmroku - ciężko dojrzeć dziury w asfalcie :D

  • DST 17.10km
  • Czas 00:35
  • VAVG 29.31km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 181 ( 92%)
  • HRavg 161 ( 82%)
  • Kalorie 377kcal
  • Podjazdy 65m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko...

Piątek, 13 kwietnia 2012 · dodano: 13.04.2012 | Komentarze 0

... ale tym razem szybko do Agromy. Cztery dni bez roweru i chciało się przycisnąć :D

  • DST 17.10km
  • Czas 00:41
  • VAVG 25.02km/h
  • VMAX 36.10km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 152 ( 77%)
  • HRavg 142 ( 72%)
  • Kalorie 363kcal
  • Podjazdy 75m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Regeneracja...

Niedziela, 8 kwietnia 2012 · dodano: 08.04.2012 | Komentarze 0

... do Agromy. Zastanawiałem się, czy regeneracja się uda i będzie miała jakikolwiek sens. Strasznie ciężko mi jest zawsze utrzymać niskie tętno. Jakoś zawsze człowiek przyciska i stara się brać te podjazdy ;) No ale naprawdę delikatniutko pojechałem, rekreacyjnie. I patrząc na tętno, właściwie założenie się udało.
Wyjazd po 7 rano, temperatura niecałe 3 stopnie... brrr. Pochmurno i mokro, widać że w nocy kropiło. Na szczęście mnie to ominęło.

  • DST 87.30km
  • Czas 03:04
  • VAVG 28.47km/h
  • VMAX 49.50km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 181 ( 92%)
  • HRavg 162 ( 82%)
  • Kalorie 1997kcal
  • Podjazdy 530m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sokolany

Sobota, 7 kwietnia 2012 · dodano: 07.04.2012 | Komentarze 0

Dzisiejszy plan na dłuższy wypad realizowałem już od samego rana. Krótki serwis Onix'a a przede wszystkim wymianka oponek na nowe - Schwalbe Ultremo ZX. Z założenia i z wywiadu wynika, że mają się sprawować świetnie. A ten biały paseczek... miodzio :D

Ultremo ZX © dater


Cały Onix ładnie na sezon 2012 wygląda, prawda?? ;)

Orbea Onix sezon 2012 © dater


Rano jeszcze chłodno, około 5 stopni. Pochmurno, zresztą tak było przez cały trening. Słoneczko wyjrzało tylko za Janowem na chwilę. Na początku bezwietrznie, później coraz mocniej wiało i, a jakże mogłoby być inaczej, oczywiście wmordewind :( Na szczęście do zeszłotygodniowych wichur było mu daleko.
Wyjeżdżam po 9 rano. Standardowo na Janów. I jedzie się naprawdę super. Do Janowa średnia ponad 31 km/h. Od Janowa na Sokolany zaczyna być ciężko. Wiatr się wzmaga i do tego przeszkadza. W Sokolanach półmetek, krótki odpoczynek.

Kościół w Sokolanach © dater


Dalej na Sokółkę. Jeszcze gorzej, tracę średnią. Miałem nadzieję, ze do domu dojadę ok. 30 km/h, a walczyłem do końca o 29... nie udało się. No ale z założenia miał być to raczej wyjazd rekreacyjny i lajtowy. Na koniec trzeciego tygodnia treningów. W przyszłym wreszcie W&R :D

Sokółka © dater


Przed Sokółką nawet staje i zakładam wiatrówkę bo po prostu wiatr od czoła mnie wyziębia. Jeszcze zdarza się postój na przejeździe kolejowym w samej Sokółce. Dalej na Kamionkę i moja ulubioną traską na Straż. Miałem nadzieję, ze skoro z Janowa na Sokolany miałem pod wiatr, to tutaj będzie z wiatrem. Nic bardziej mylnego. Obserwuje dymy, liście, też mam pod wiatr. Jak to się dzieje, ze niezależnie od kierunku jazdy zawsze jest wmordewind??
Koło Straży, przed DK19 mały postój.

DK 19 koło Straży © dater


Tutaj spotykam nadjeżdżająca z drugiej strony grupę szosowców. Czterech chłopaków, chyba z Sokółki.
Pozostaje ostatni etap do Czarnej. Czuję w nogach kilometry, najdłuższa trasa tego sezonu. Szkoda, ze na koniec zaczęło wiać i przeszkadzać. A tiry na DK19 dodatkowo jeszcze te przeszkadzanie potęgowały.



  • DST 21.40km
  • Teren 17.50km
  • Czas 00:50
  • VAVG 25.68km/h
  • VMAX 40.90km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • HRmax 180 ( 91%)
  • HRavg 162 ( 82%)
  • Kalorie 542kcal
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt Cube Reaction GTC Team
  • Aktywność Jazda na rowerze

W teren...

Piątek, 6 kwietnia 2012 · dodano: 06.04.2012 | Komentarze 1

... wreszcie ruszyłem :) Do tej pory jakoś szosa mnie nęciła, poza tym przewidywałem jeszcze mokradła w lasach. No ale nadszedł ten czas, że już chciało się wybrać w teren. I to własnie dziś, w urodziny :D Postanowiłem więc sobie zrobić mały prezent urodzinowy, wyciągnąć wreszcie Cube i ruszyć na szlak. Czasu do zmroku nie było wiele, więc szybkie dwie dyszki. Przez zalew na Agromę, później Biały Krzyż i w prawo z powrotem na Czarną. W lesie już prawie sucho, gdzieniegdzie troszkę błocka. Cube prawie czysty. W lesie dużo zwierzyny. Napotkałem dwa stada saren.
A jutro na pewno szoska :D Innym prezentem urodzinowym są nowe oponki do Onix'a. Zeszłoroczne Ultremo R1 się zjechały przez sezon niestety. Tylna wygląda nieciekawie. Oponki świetne, lekkie, niosą jak marzenie. I mimo, że nietrwałe znów postanowiłem zainwestować w Ultremo, tym razem ZX. Ponoć świetne, jeszcze lżejsze do erjedynek (tylko 195g). Jutro zakładam i na asfalt :D
Ultremo ZX © dater


  • DST 34.30km
  • Czas 01:10
  • VAVG 29.40km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • HRmax 190 ( 95%)
  • HRavg 175 ( 89%)
  • Kalorie 877kcal
  • Podjazdy 210m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zdroje

Sobota, 31 marca 2012 · dodano: 31.03.2012 | Komentarze 0

Z samego rana przed 8 wskoczyłem na Onix'a na krótkie trzy dyszki. Pochmurno i chłodno, na początku tylko ok. 2 st. Ale za to w odróżnieniu od ostatnich dni bez wiatru, więc jechało się przyjemnie. Trasa Zdroje i z powrotem. Czasy na odcinkach testowych takie sobie, ale też i za mocno nie dociskałem. Na podjeździe za CWK chyba po raz pierwszy w tym roku osiągnąłem tętno 190.
SOT1: czas: 11:00, pr.śr.: 30,9 km/h, HRAvg: 184
SOT1 p: czas: 11:15, pr.śr.: 30,2 km/h, HRAvg: 176

  • DST 62.30km
  • Czas 02:10
  • VAVG 28.75km/h
  • VMAX 62.10km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 179 ( 91%)
  • HRavg 167 ( 85%)
  • Kalorie 1491kcal
  • Podjazdy 415m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Co z tym wiatrem...

Czwartek, 29 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 1

...nooo!!! W tamtym roku nie pamiętam nawet jednego wypadu w taką wichurę. A tu się jeszcze marzec nie skończył, a ostanie dwie jazdy taki wmordewind, że wykańcza normalnie. Ale co, z wiatrem (pod wiatr) też trzeba (umieć) jeździć :D
Dziś korzystając z okazji, że wziąłem dzień wolny na załatwianie pewnych spraw i udało się wszystko dopiąć do 13-tej, postanowiłem wskoczyć na szosę. Pamiętając niedzielny wypad, wiedziałem że będzie ciężko. Popatrzyłem na mapę pogody, kierunki wiatrów i wybrałem znów Janów. Raz że dystans odpowiedni, czas założony też, a dwa że powrót zapowiadał się lżejszy, bo z wiatrem.
Ubrałem się na wietrzną pogodę i 13.30 byłem w siodle. I tak jak przewidziałem, wmordewind początkowo straszny. Miota Onixem na prawo i lewo. Pod Zdrojami, gdzie jest lekko z górki i nówka funkiel ładny asfalcik, zawsze wyciągam pod cztery dyszki. Teraz mając wiatr centralnie od czoła ledwo dwadzieścia wycisnąłem. O żesz...
W Białousach mokry asfalt, a na horyzoncie cięzkie chmury. I wypucowany Onix się upaprał :( Później jeszcze oczywiście pokropiło kilka razy. Ale na szczęście postraszyło tylko.
W Janowie wjeżdżam tym razem do "centrum" i robię małe kółeczko dookoła kościoła, a także fotkę.
kościół w Janowie © dater

Powrót oprócz kilku odcinków to już całkiem inna bajka. Z reguły z wiatrem i odrabiam średnią. SOT1 w tamtą stronę to 11:56, z powrotem nietypowo szybciej i to dużo: 10:04. Tak właśnie wichura działa :)
I jeszcze na dodatek na górce za Janowem, z wiatrem w plecy udało się pobić mój indywidualny rekord prędkości: 62,1 km/h :) Szkoda, że ten zjazd taki krótki... na końcu ostry zakręt w prawo i o mało co nie leżałem... ufff.
Od Czarnej Wsi Kość. powrót już w pięknym słoneczku i zrobiło się przyjemniej. Ale w Czarnej, przed samą chatą olbrzymia, czarna i strasząca chmura. Miałem szczęście...
chmura © dater


  • DST 40.90km
  • Czas 01:28
  • VAVG 27.89km/h
  • VMAX 46.70km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 177 ( 90%)
  • HRavg 161 ( 82%)
  • Kalorie 947kcal
  • Podjazdy 315m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrznie do Białego

Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 1

W niedzielę wyszedł trening "celowy". Zamiast robić kilometry dla samego treningu, zrobiłem trening dla kilometrów w kierunku Białego. Trzeba było coś załatwić i tak połączyłem przyjemne z pożytecznym. Czy przyjemne to sprawa inna. Wiało tak, że łeb urywało i miotało mną po całej szosie. Nie wiem czy wcześniej jeździłem w takich warunkach. Na moście w Wasilkowie nad zalewem prawie mnie przewróciło, tak dmuchnęło. Zresztą cały czas musiałem się pilnować i powiem szczerze, że najbardziej bolały mnie... ręce od kontrolowania kiery :)

  • DST 57.70km
  • Czas 01:59
  • VAVG 29.09km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 184 ( 93%)
  • HRavg 166 ( 84%)
  • Kalorie 1339kcal
  • Podjazdy 380m
  • Sprzęt Orbea Onix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozpoczęcie sezonu - Janów

Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 0

No i wreszcie sezon można uznać za w pełni rozpoczęty. Trenażera już człowiek ma dość. Kręcenie pod dachem, nawet urozmaicone filmami, nagraniami wyścigów czy innymi pobocznymi zajęciami wpływa na człeka tak, że psycha siada. Mimo to od grudnia wykręciłem na Tacx'ie prawie 60 godzin. Tydzień temu był piękny weekend, ale niestety mimo, że mnie nosiło, nie mogłem wyskoczyć w trasę. Teraz udało się to nadrobić :)
Piękny słoneczny ranek, może nie za ciepło - ok. 10 st. Rano zrobiłem duży serwis Onix'a plus gruntowne czyszczenie. Suną po asfalcie aż miło. Po takim czasie jazda sprawiła mi prawdziwą przyjemność. Oczywiście chciałem sprawdzić zbudowaną zimą formę, więc przycisnąłem na odcinku testowym. I poszedł całkiem nieźle. Czas poniżej 11 minut na początku sezonu to ciekawy, dobry sygnał :D
Dalej poszło aż do Janowa, spokojnie, w tlenie, rokoszując się wiosną.



SOT1: czas: 10:47,8; pr.śr: 31,4 km/h; HRAvg: 177

  • Aktywność Jazda na rowerze

Podsumowanie sezonu 2011

Piątek, 6 stycznia 2012 · dodano: 06.01.2012 | Komentarze 0

Zaraz połowa stycznia więc może by tak zrobić małe podsumowanko poprzedniego sezonu. Nie to, że lubię podsumowania, albo wpasowuję się w ogólny noworoczny trend. Po prostu jakoś złożyć te kilometry, wycieczki, starty do kupy by się przydało. Szczególnie, że to udany sezon niestety nie był :(
Na pewno wpłynęło na to wiele czynników ale najważniejszy to problemy osobiste i rodzinne, oczywiście także zamieszanie z tym związane. Niestety rozwody są tym, co potrafi człowieka skutecznie wyprowadzić z równowagi, planów i spokoju. Zajęta jest głowa, zajęty czas, robić się nic nie chce, a na pewno ciężko trenować.
Na szczęście wszystko wychodzi na prostą, coś się kończy, coś się zaczyna. Po burzy nastaje spokój i wychodzi słońce. I tak na szczęście się już dzieje i słoneczko świeci pełnym blaskiem - obok mnie :)
Z założonych więc na początku sezonu kilometrów nic nie wyszło. Z wycieczek długodystansowych i formy także. Ledwo kilka lajtowych setek, żadnej dwusetki. Nie mówiąc już o celu 400 km. Zażynek w tym roku tez nie zaliczony. Nie porywałem z moją formą na długodystansowe nocne przeprawy.
Co do startów to było trochę lepiej. Regularnie startowałem w Maratonach Kresowych i tu prawie się udało osiągnąć cel. Mimo słabej formy i zaniechania treningów, szczególnie w drugiej części sezonu, co zaowocowało słabszymi startami pod koniec. Zaliczyłem też dwa stary w Mazovii, które dobrze wyszły i zaliczam je do udanych.
Białystok to taka wprowadzająca jazda. Niezłe odczucia, całkiem niezły wynik. Michałowo podobnie. Później była Łomża i najgorszy (przynajmniej wynikowo) start w sezonie. Jechało się jakoś ciężko, chociaż na mecie aż tak źle tego startu nie czułem.
Wyjazd na Białoruś i start w Sopoćkiniach to znów całkiem niezły wynik. A sam wyjazd jeszcze lepszy, bo "kresowo" klimatyczny ;) Tydzień później Mazovia w Supraśli i dobry, pierwszy start na Kjubie. Miejsce na mecie i odczucia dobre, rating gorszy niż w roku poprzednim. Taki mały niedosyt pozostał…
Później znów nie najlepszy start w Sokółce (jakaś klątwa??), prawie na mecie umarłem. Niesamowita spiekota, duszność, na zakończenie byłem przegrzany i miałem dreszcze. Po tych zawodach odpocząłem dłużej i zaowocowało to super startem w Mazovii w Ełku. Gdyby nie guma w połowie trasy pewnie byłby to najlepszy mój maraton.
Wraz ze startem w Narewce nadal trwała moja dobra passa. Dłuższy odpoczynek zaowocował najlepszym startem w sezonie. Byłem cudnie świeży, trasa mi podpasowała a noga podawała aż miło :)
Następnie przyszedł czas na spadek formy i dwa gorsze starty na zakończenie sezonu: w Suwałkach i Augustowie. Tu już dał o sobie znać brak formy, brak treningów i całosezonowe zmęczenie.



Uploaded with ImageShack.us

W generalce Kresowych uplasowałem się tuż za założonym celem – na 31 miejscu. W kategorii wylądowałem na bardzo zadowalającej 12-stej pozycji. Całemu teamowi też poszło nieźle – 7 miejsce w generalce jak na pierwszy sezon startów to całkiem niezły wynik. Ostrzymy już sobie zęby (i trenujemy!) na ten sezon… ;)
A później już spokojne rozjazdy, roztrenowanie. Odpoczynek w listopadzie i spokojne kręcenie na trenażerze w grudniu. A jaki będzie następny sezon?? Się zobaczy… ;)
Kategoria Bez km